Andrzej Duda wraz z prezydentami Litwy i Macedonii Północnej - Gitanasem Nausedą i Stewo Pendarowskim - wziął udział w dyskusji "W obronie Europy". Podczas tej debaty głos zabierała również Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji.
Polski prezydent podkreślał, że absurd, jakim - jak mówił - jest wojna, musi się zakończyć. Zaznaczył, że trudno było sobie wyobrazić, że dojdzie do pełnoskalowej rosyjskiej agresji, a także, że Ukraińcy będą stawiać taki opór.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że Ukraińcy są tak odważni. Dzień przed inwazją, kilka godzin przed inwazją, kiedy razem z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą odwiedziliśmy Kijów, Wołodymyr Zełenski powiedział mi: "Andrzej, jesteśmy naprawdę gotowi i nigdy się nie poddamy" - mówił.
Podkreślał również znaczenie dostaw broni na Ukrainę. Jak zaznaczył, dzięki temu wojsko naszego wschodniego sąsiada może skutecznie stawiać czoła agresorowi.
- Mamy nadzieję, że decyzja o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard, którą ogłosiliśmy, rozpocznie nowy rozdział w pomocy wojskowej - wskazał Andrzej Duda. Jak zaznaczył, Polska chce zorganizować większe wsparcie dla zaatakowanego sąsiada. Wyraził też nadzieję, że "kilku partnerów, sojuszników" zdecyduje się na wysłanie czołgów na Ukrainę.
Z kolei litewski prezydent Gitanas Nauseda przyznał, że "mocno wierzy", że leopardy trafią na Ukrainę również z Niemiec.
IAR/Twitter/Facebook/dad