Redakcja Polska

Rosjanie zrzucają z dronów gaz łzawiący do ukraińskich okopów

19.12.2023 21:14
- Rosyjskie wojska zaczęły wykorzystywać na froncie na Ukrainie gaz łzawiący. Substancja ta jest rozpylana z dronów w celu wywołania paniki, a po jej uwolnieniu następuje konwencjonalny ostrzał lub "właściwy" atak z użyciem bezzałogowców - poinformowała amerykańska stacja CNN we wtorkowym reportażu z Ukrainy.
Dron zestrzelony przez siły ukraińskie z granatem łzawiącym K-51
Dron zestrzelony przez siły ukraińskie z granatem łzawiącym K-51 UKRAIŃSKI SZTAB GENERALNY

CNN w reportażu z Ukrainy opisała ataki prowadzone z użyciem gazu. - Na początku zobaczyłem dym. Wybiegliśmy z okopu, a gaz nagle się zapalił. Okop stanął w płomieniach. Ten gaz płonie, oślepia, natychmiast podchodzi do gardła. Nie mogliśmy oddychać. Nie mieliśmy nawet sekundy - relacjonował w rozmowie z CNN jeden z ukraińskich żołnierzy, walczący w pobliżu Małej Tokmaczki w obwodzie zaporoskim na południu kraju.

- Wdychasz to dwa razy i już nie jesteś w stanie oddychać - dodał inny wojskowy.

Obaj poszkodowani doznali poparzeń twarzy, a także jamy ustnej i gardła - czytamy w reportażu CNN.

Coraz więcej doniesień o wykorzystaniu gazu w atakach

W ostatnich tygodniach na tym odcinku frontu odnotowano dziewięć przypadków użycia gazu jako broni. Rosjanie zrzucili na ukraińskie pozycję żrącą, łatwopalną substancję, co doprowadziło do śmierci jednego z żołnierzy. Wprawdzie już wcześniej pojawiały się doniesienia o wykorzystywaniu przez najeźdźców gazu na polu walki, jednak miały one charakter incydentalny. Obecnie takich informacji jest coraz więcej, zwłaszcza na kierunku zaporoskim, nieopodal miasteczka Orichiw - powiadomiła amerykańska stacja, powołując się m.in. na relację jednego z ukraińskich medyków wojskowych.

Użycie gazu na froncie niezgodne z konwencją ONZ

Używanie na froncie środków wykorzystywanych do tłumienia zamieszek, takich jak gaz łzawiący, jest niezgodne z międzynarodowym prawem konfliktów zbrojnych. Zostało to zabronione na mocy konwencji ONZ o zakazie broni chemicznej, przyjętej w 1997 roku i ratyfikowanej m.in. przez Rosję - przypomniała CNN.

Rosyjskie wojska od dawna próbowały zwiększyć siłę rażenia w atakach dokonywanych na Ukrainie przy pomocy dronów kamikadze produkcji irańskiej typu Shahed-131/136. Agresorzy zaczęli ostatnio wykorzystywać bezzałogowce przenoszące ładunki termobaryczne - alarmował na początku grudnia ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksandr Kowałenko.

- Pomimo faktu, że 40 kg to dosyć potężna (masa) głowicy bojowej w przypadku drona tego typu, okupanci uznali, że to nie wystarczy i (dlatego) próbowali wzmocnić tę (głowicę) w każdy możliwy sposób - za pomocą elementów odłamkowych itp. Wygląda na to, że doszli do wniosku, że całkowicie zmienią zasadę działania głowicy, (przekształcając) ją w termobaryczną - zauważył wówczas analityk, podkreślając, że takie metody wroga świadczą o zamiarze terroryzowania ukraińskiej ludności cywilnej na skalę jeszcze większą, niż dotychczas.

IAR/PAP/dad

Rosja prowokuje nad Bałtykiem. Tylko w zeszłym tygodniu kilka razy podrywano myśliwce NATO

19.12.2023 12:22
Litewskie Ministerstwo Obrony podało, że "myśliwce, które w krajach bałtyckich realizują misję Baltic Air Policing, pięciokrotnie w zeszłym tygodniu startowały do rosyjskich samolotów". Od początku miesiąca bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej państw bałtyckich strzegą też między innymi polscy lotnicy.

Świąteczne paczki dla polskich seniorów z Mościsk, Łanowic i Sambora na Ukrainie

19.12.2023 14:54
Dziennik regionalny "Nowiny" informuje, że 150 paczek z artykułami spożywczymi, niezbędnymi do przygotowania tradycyjnych polskich świąt, trafiło do polskich seniorów, ciężko chorych i niepełnosprawnych z Mościsk, Łanowic i Sambora na Ukrainie.

Rosjanie wywieźli ukraińskie dzieci do Rosji i na Białoruś

19.12.2023 14:38
Rosjanie wywozili ukraińskie dzieci nie tylko do Rosji, ale również na Białoruś. W wywiadzie dla telewizji EenVandaag mówił o tym Igor Salikow, były pułkownik armii rosyjskiej i Grupy Wagnera. Rosyjski oficer wystąpił do Królestwa Niderlandów o azyl polityczny. Zgodził się też wystąpić jako świadek przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.