Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP wyjaśnił, że operacja będzie miała pięć linii wysiłku.
Linia pierwsza - bezpieczeństwo - wojsko będzie dozorować wały przeciwpowodziowe, w związku z zagrożeniem przerwania. Kukuła wskazał, że wały są nasiąknięte wodą, i nawet po opadnięciu poziomu wody muszą być monitorowane.
Linia druga - zdrowie - gen. Kukuła poinformował, że wojsko będzie organizować punkty wysuniętej pomocy medycznej, utrzymywać śmigłowce do ewakuacji medycznej, oraz udzielać wsparcia psychologicznego - wskazał też, że w szczególnych przypadkach wojsko będzie oferować pomoc w leczeniu stresu pourazowego.
Linia trzecia - mobilność - Kukuła wskazał, że bardzo ważna jest udrożnienie i odbudowa dróg oraz mostów w celu zapewnienia pomocy poszkodowanym przez powódź.
Linia czwarta - logistyka - generał zwrócił uwagę, że większość miejscowości ma skażoną wodę, oraz że brakuje żywności i energii elektrycznej - celem wojska będzie dostarczenie tych zasobów ludności.
Piątą i ostatnią linią ma być szkolenie - Kukuła wskazał, że po zapewnieniu pomocy ludziom, należy skupić się na podniesieniu kompetencji administracji lojalnej w zakresie zarządzania kryzysowego.
Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, podczas czwartkowego spotkania w szpitalu polowym w Nysie, podkreślił, że wszyscy dostępni żołnierze zostaną zaangażowani w odbudowę terenów dotkniętych powodzią. Obecnie w działaniach uczestniczy około 20 tysięcy żołnierzy, do których mają dołączyć kolejne tysiące.
W tej chwili wojsko koncentruje się na dwóch głównych zadaniach: usuwaniu skutków powodzi tam, gdzie opadły rzeki oraz na działaniach prewencyjnych tam, gdzie fala właśnie przechodzi - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej szef Sztabu Generalnego Wiesław Kukuła. Dlatego w rejonie Wrocławia działa zgrupowanie, które pracuje między innymi przy zabezpieczeniach przeciwpowodziowych. Drugi kierunek działań, jakie obecnie wykonują żołnierze, to porządkowanie miejsc, gdzie woda już opadła. Tysiące żołnierzy będą pomagać w odbudowie zniszczonych przez wielką wodę domów, instytucji publicznych, dróg oraz mostów.
Wojska Obrony Terytorialnej będą szkoliły władze samorządowe z zarządzania kryzysowego - także właśnie w ramach ogłoszonej operacji Feniks na terenach powodziowych w południowo-zachodniej Polsce.
Rzecznik WOT podpułkownik Robert Pękala mówił w Polskim Radiu 24, że szkolenie ma pomóc właściwie wykorzystywać podległe samorządowcom służby w razie takiej sytuacji jak powódź.
Wiceszef MON Stanisław Wziątek wyjaśniał na antenie Polskiego Radia 24, że na pierwszym etapie najważniejsze jest zagwarantowanie mieszkańcom bezpieczeństwa. Podkreślił również, że wojsko sprząta i odbudowuje obszary powodziowe.
Operacja ma potrwać do końca roku.
IAR/PP