Święty Franciszek z Asyżu, filozof Arystoteles, rycerz Lancelot, Marcin Luter, nadworny błazen i król karnawału - to niektóre z wielu postaci symbolizujących w średniowiecznej i renesansowej sztuce "oblicza szaleństwa", o których mowa w tytule wystawy. Do Luwru sprowadzono dzieła z 90 muzeów w Stanach Zjednoczonych i Europie - głównie manuskrypty, gobeliny, rzeźby i obrazy - w tym "Stańczyka" z Muzeum Narodowego w Warszawie.
00:56 13260457_1.mp3 Stańczyk" Jana Matejki na wystawie w Luwrze. Materiał Stefana Foltzera (IAR)
- Obraz wydaje nam się fantastyczny - mówi Polskiemu Radiu kuratorka wystawy Elisabeth Antoine-König. - Doskonale symbolizuje formę odrodzenia, która miała miejsce szczególnie we Francji w okresie romantyzmu wokół postaci błazna. Ukazano go jako nadwornego szaleńca, w charakterystycznym stroju, ale w świetle dziewiętnastowiecznych trosk i politycznych przemian - tłumaczy ekspertka Luwru.
Obraz Matejki zawisł w ostatniej sali, poświęconej twórczości takich artystów jak Gustave Courbet, Francisco Goya i Victor Hugo. - Słyszałam, jak dyrektorka Luwru, oprowadzając gości po wystawie i pokazując obraz Stańczyka, mówiła, że była poruszona, kiedy zobaczyła płótno. Myślę, że to jest najlepsza rekomendacja, żeby pójść i zobaczyć "Stańczyka" w Luwrze - powiedziała dyrektorka Instytutu Polskiego w Paryżu Joanna Wajda.
To druga wystawa Luwru, w której pojawia się "Stańczyk", ale pierwsza zorganizowana w paryskiej siedzibie muzeum. Przed pięcioma laty obraz został pokazany w sekcji Luwru w Lens, na północy Francji.
Wystawę "Oblicza szaleńca" może oglądać do 3 lutego.
IAR/dad