Zgodnie z nowymi regulacjami, wszystkie sprzedawane na terenie Unii telefony komórkowe, tablety, aparaty cyfrowe, czytniki e-booków, konsole przenośne, klawiatury komputerowe i systemy GPS muszą być wyposażone w port USB-C. Oznacza to, że użytkownicy będą mogli ładować wszystkie te urządzenia jedną ładowarką, co pozwoli uniknąć plątaniny kabli i konieczności zabierania wielu ładowarek na wyjazdy.
Zmiany dotyczą jedynie nowych urządzeń. W przypadku starszego sprzętu wystarczy dokupienie odpowiedniej przejściówki, która umożliwi ładowanie urządzenia za pomocą uniwersalnego kabla.
Ochrona środowiska i wygoda konsumentów
Jak zauważa Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, nowe przepisy przynoszą korzyści nie tylko użytkownikom, ale także środowisku. Obecnie wyrzucane ładowarki generują około 11 tysięcy ton odpadów rocznie w Unii Europejskiej. Dzięki nowemu standardowi ich liczba ma się znacząco zmniejszyć.
00:22 13389827_2.mp3 Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik mówi, że nowe przepisy zapewnią większą wygodę dla konsumentów (IAR)
Dodatkowo konsumenci będą mieli możliwość zakupu urządzeń bez dołączonej ładowarki, co ograniczy ilość niewykorzystywanych akcesoriów na rynku. Producenci będą też zobowiązani do jasnego informowania o charakterystyce ładowania swoich produktów, w tym o mocy i możliwości szybkiego ładowania.
Kolejne zmiany przed nami
Choć regulacje dotyczą większości przenośnych urządzeń elektronicznych, laptopy będą musiały spełniać te same wymogi dopiero od 28 kwietnia 2026 roku.
Komisja Europejska podkreśla, że wspólny standard ładowania poprawi wygodę użytkowania, zmniejszy ślad środowiskowy i jednocześnie zachowa przestrzeń dla innowacji technologicznych.
Krok w stronę nowoczesności
Decyzja Unii Europejskiej to ważny krok na drodze do ujednolicenia technologii i ograniczenia marnotrawstwa. Dla konsumentów oznacza większą wygodę, dla środowiska – mniejszą ilość odpadów, a dla producentów – konieczność dostosowania się do nowych standardów.
Czy USB-C stanie się globalnym standardem ładowania? Czas pokaże, ale Europa już wyznacza kierunek.
IAR/dad