Rosja usiłuje zdyskredytować udział państw Unii Europejskiej w procesie pokojowym. Rosyjskie agencje państwowe, powołując się na zachodnie media napisały, że Europa wezwała Wołodymyra Zełenskiego, aby nie zgadzał się na żądania Rosji bez „twardych zobowiązań w kwestii gwarancji bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych”. Wcześniej Władimir Putin i kremlowscy urzędnicy skrytykowali Unię Europejską za utrudnianie prowadzenia negocjacji, które mogłyby doprowadzić do zakończenia wojny.
W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Garriego Kasparowa, Stany Zjednoczone i Rosja prowadzą biznesową grę, w której Ukraina jest traktowana przedmiotowo. Natomiast były szef rosyjskiej dyplomacji Andriej Kozyriew zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone już dawno mogłyby zmusić Rosję do przerwania działań zbrojnych, gdyby przekazały Ukrainie broń i zobowiązały się do gwarantowania bezpieczeństwa.
Gwarancje bezpieczeństwa, członkostwo w NATO, liczebność ukraińskiej armii i przynależność Donbasu, to najważniejsze kwestie, w których Kijów i Moskwa nie mogą dojść do porozumienia. Ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk podkreśla, że Ukraińcy nie zgodzą się na ustępstwa w tych obszarach.
Przebywający w Indiach Władimir Putin, w wywiadzie dla tamtejszych mediów oświadczył, że nie zrezygnuje z Donbasu i jeśli Ukraina nie wycofa swoich wojsk, to zajmie obwody ługański i doniecki siłą. Niezależni komentatorzy przypomnieli Putinowi, że próbuje osiągnąć ten cel już od ponad jedenastu lat i wciąż bezskutecznie.
IAR/ks