Rok temu nieznani sprawcy zastrzelili trzech rosyjskich korespondentów, którzy zbierali materiały na temat działających w Afryce rosyjskich najemników z prywatnej agencji wojskowej nazywanej "grupą Wagnera".
Nowaja Gazieta napisała, że oficjalna wersja wskazująca na napad rabunkowy została wymyślona przez internetowych sabotażystów pracujących dla Jewgienija Prigożyna, nazywanego w Rosji "kucharzem i przyjacielem Putina". Śledztwo w tej sprawie prowadzili niezależni dziennikarze związani z Centrum "Dosje". Z przygotowanego przez nich raportu wynika, że w zabójstwo są zamieszani najemnicy z "grupy Wagnera". Zwracają oni uwagę, że prywatna agencja wojskowa również kojarzona jest z "kucharzem Putina".
W nocy z 30 na 31 lipca ubiegłego roku w niezaludnionym rejonie Republiki Środkowafrykańskiej zginęli: reporter wojenny Orchan Dżemal, reżyser i dokumentalista Aleksandr Rastorgujew oraz kamerzysta Kiriłł Radczenko. Władze afrykańskiego państwa uznały, że sprawcami byli muzułmańscy ekstremiści. Natomiast rosyjskie MSZ stwierdziło, że była to napaść na tle rabunkowym.
IAR/dad