- Nasza komisja uzgadnia obecnie z władzami irańskimi kwestię wyjazdu na miejsce katastrofy (okolice Teheranu) i zamierza przeprowadzić poszukiwania odłamków rosyjskiej rakiety Tor zgodnie z danymi, które opublikowano w internecie - powiedział Daniłow cytowany przez portal censor.net.ua.
Tor to rosyjski system pocisków kierowanych ziemia-powietrze, przeznaczony do zwalczania celów na małych i średnich wysokościach. - Badane są różne wersje nieoczekiwanego upadku samolotu. Wśród głównych jest zestrzelenie samolotu rakietą Tor (...) - oświadczył Daniłow.
00:45 10168499_1.mp3 Ukraina: dzień żałoby narodowej po katastrofie lotniczej w Iranie. O szczegółach - Paweł Buszko (IAR)
Inne rozpatrywane wersje mówią o zderzeniu samolotu z dronem bądź innym latającym obiektem, o wybuchu silnika z przyczyn technicznych oraz o eksplozji we wnętrzu boeinga w wyniku aktu terroru - dodał.
Daniłow wyjaśnił, że ukraińscy śledczy zamierzają wykorzystać w swoim postępowaniu doświadczenie, zdobyte przy wyjaśnianiu katastrofy malezyjskiego samolotu zestrzelonego w 2014 roku nad Donbasem. W tragedii tej zginęło 298 osób. Maszyna została trafiona przez rosyjską rakietę Buk. Wystrzelono ją z terenów zajętych przez prorosyjskich separatystów.
Katastrofa boeinga w Teheranie
Samolot boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się w środę rano wkrótce po starcie z międzynarodowego portu lotniczego Teheran-Imam Khomeini. Maszyna miała wylądować w Kijowie o godz. 8 czasu lokalnego (godz. 7 w Polsce). W katastrofie zginęło 176 osób.
W czwartek irańscy śledczy opublikowali wstępny raport, zgodnie z którym ukraiński samolot palił się bezpośrednio przed katastrofą, a jego załoga próbowała zawrócić maszyną na lotnisko.
Naoczni świadkowie, w tym załoga innego samolotu będącego w powietrzu, opisywali, że przed katastrofą widzieli samolot w płomieniach - stwierdza raport. Gdy uderzył w ziemię, doszło do olbrzymiej eksplozji. Nastąpiła ona prawdopodobnie dlatego, że maszyna miała pełne baki paliwa.
Raport potwierdził również, że odnaleziono obie tzw. czarne skrzynki, które zawierają dane i zapisy połączeń z kokpitu samolotu. Zastrzeżono, że skrzynki są uszkodzone, a niektóre fragmenty zapisów zostały utracone. Stwierdzono również, że śledczy wstępnie wykluczyli zakłócenia laserowe czy elektromagnetyczne jako przyczynę katastrofy.
IAR/PAP/dad