„W Boliwii wychodzenie z domu po zakupy jest możliwe jedynie w godz. od 7.00 do 12.00 według dowodów osobistych. W poniedziałek mogą wyjść osoby, których numer dowodu kończy się na 1 i 2, we wtorek, których numer kończy się na 3 i 4, w środę 5 i 6, w czwartek 7 i 8, w piątek 9 i 0” – tłumaczy franciszkanin, ojciec Kasper Kaproń.
„W sobotę i niedzielę absolutnie nikt nie może wyjść z domu. Kara 1000 boliviano (ok. 500 PLN), lecz możliwe jest zastosowanie kar jak za świadome działanie mające na celu spowodowanie śmierci, czyli od 2 do 10 lat więzienia. Państwo nie dysponuje rozbudowanym systemem opieki medycznej, wiele osób nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego, jedynym skutecznym sposobem ochrony przed epidemią jest dziś prewencja – przybliża kapłan mieszkający w Cochabamba.
W ramach akcji informacyjno – prewencyjnej na ulicach La Paz pojawiły się maskotki wirusów, Pani i Pana COVID. „Mają pokazywać, szczególnie młodym, że ulice są zawirusowane” – opowiada franciszkanin.
Na rozmowę z ojcem Kasper Kaproniem, franciszkaninem mieszkającym w Boliwii, zaprasza Małgorzata Frydrych.