Triduum Paschalne na Litwie będzie czasem o wiele bardziej wyjątkowym niż zwykle

Wielki Czwartek rozpoczyna Triduum Paschalne. Na Litwie z powodu pandemii koronawirusa wierni nie mogą gromadzić się w kościołach. Pomimo, że świątynie są otwarte i każdy kto tylko chce się pomodlić może do nich przyjść to nie są w nich odprawiane msze święte.

Przygotowania do Triduum Paschalnego w jednym z kościołów.

PAP/Tomasz Wojtasik

Jak mówi ksiądz Wojciech Górlicki, proboszcz kościoła świętych Apostołów Piotra i Pawła na wileńskim Antokolu, tegoroczne Triduum Paschalne będzie czasem o wiele bardziej wyjątkowym niż normalnie. - Nie zgromadzimy się jako wspólnota w naszych świątyniach czy kaplicach. Ten czas jednak mobilizuje nas, abyśmy oddali się w opiekę Bożej Opatrzności - zaznacza kapłan.

Pomimo pandemii na Litwie są odprawiane msze święte, jednak nie w bezpośredniej obecności wiernych. Są one transmitowane w stacjach telewizyjnych, rozgłośniach radiowych oraz za pośrednictwem sieci społecznościowych. Ksiądz Wojciech Górlicki przypomina, że z racji takiej formy przeżywania Wielkiego Tygodnia, w tym roku zabraknie elementów Triduum Paschalnego, związanego z udziałem wspólnoty. - W czwartek nie odbędzie się ceremonia obmycia nóg, w piątek nie będziemy całować krzyża, a w niedzielę nie będzie procesji. Będzie jednak modlitwa - dodaje proboszcz.

Pod koniec marca Konferencja Biskupów Litwy podjęła decyzję, że uroczystości Wielkiego Tygodnia w tym kraju odbędą się bez udziału wiernych oraz bez procesji. Jutro podczas celebrowania Męki Pańskiej księża będą modlili się w intencji ludzi chorych i zmarłych oraz tych, którzy znajdują się w sytuacji zagubienia w związku z pandemią. W Wielkanoc o godzinie 8 rano zabrzmią kościelne dzwony.

IAR/dad