W ostatnich dniach w Niemczech ukazały się m.in. raporty i badania opinii, z których wynika, że dokończenie gazociągu Nord Stream 2 będzie miało pozytywne konsekwencje, także dla Polski.
- Rosja musi zdywersyfikować źródło przychodów, ponieważ te z ropy zostały mocno ograniczone przez spadające ceny i popyt - przypomniał Roszkowski.
Jego zdaniem, promocja Nord Stream 2 jest trochę ucieczką do przodu. - Sektor gazowo-paliwowy jest istotnym elementem wpływów od budżetu Rosji i Rosjanie muszą jakoś ratować sytuację - dodał.
- Oprócz łamania solidarności europejskiej mamy do czynienia z faktem, że polityka klimatyczna w dużej mierze oparta jest o gaz, jako paliwo przejściowe. Rosja doskonale to rozumie - wyjaśnił Roszkowski.
Rosja "korumpuje i psuje demokracje"
Jak podkreślił, Rosja "niestety korumpuje i psuje demokracje, bo czym innym jest zatrudnianie byłych czołowych niemieckich i austriackich polityków na wysokich stanowiskach w rosyjskich spółkach energetycznych".
Prezes Instytutu Jagiellońskiego przypomniał, że Rosja dziesiątki razy wykorzystywała surowce energetyczne do szantażu.
- Kreml traktuje surowce energetyczne jako sposób wywierania presji, projekcji własnej siły i wielu sąsiadów jak Gruzja, Ukraina czy państwa bałtyckie swoja cenę zapłaciły albo dalej płacą - wskazał.
Nieukończony projekt Nord Stream 2
Niemiecki regulator Bundesnetzagentur (BNetzA) bada wniosek o wyłączenie Nord Stream 2 spod nowej dyrektywy gazowej.
Zgodnie z art. 49a dyrektywy gazowej państwa członkowskie mogą przyznać ograniczone w czasie odstępstwa od przepisów dyrektywy gazowej interkonektorom z krajami trzecimi, ukończonym do 23 maja 2019 r.
Tymczasem realizacja projektu Nord Stream 2 nie została ukończona, brakuje jeszcze około 300 km rury.
W styczniu 2020 r. budująca gazociąg Nord Stream 2 spółka Nord Stream 2 AG wystąpiła do Bundesnetzagentur o derogację, argumentując m.in. że podlegająca unijnemu prawu część gazociągu - leżąca na wodach terytorialnych Niemiec, czyli na terytorium UE - była ukończona przed majem 2019 r.
Wcześniej, w lipcu 2019 r. Nord Stream 2 AG zaskarżyła nowe przepisy dyrektywy do TSUE. W marcu 2020 r. BNetzA dopuścił udziału w tym postępowaniu PGNiG i niemiecką spółkę PGNiG Supply & Trading (PST).
PAP/dad