Polscy żołnierze wylecieli do Wielkiej Brytanii

Polscy żołnierze wylecieli do Wielkiej Brytanii, poinformował minister obrony Mariusz Błaszczak. Będą pomagać polskim kierowcom ciężarówek, którzy utknęli na brytyjskiej granicy. Stało się to po tym, jak w poniedziałek brytyjsko-francuska granica została zamknięta po wykryciu w Wielkiej Brytanii nowej mutacji koronawirusa. Wojskowi będą przeprowadzać testy na obecność koronawirusa wśród kierowców, a także dostarczą im żywność i napoje.

Polscy żołnierze tuż przed wylotem do Wielkiej Brytanii

Twitter/Mariusz Błaszczak @mblaszczak

Dzięki wytężonej, całonocnej pracy polskich i brytyjskich medyków oraz 🇵🇱 służby konsularnej w #UK, dziś nad ranem ruch ciężarówek w porcie w Dover 🇬🇧 został odblokowany i odbywa się bez zakłóceń.

Wielkie brawa! 👏 pic.twitter.com/yOGU1WQjCC

— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) December 25, 2020

Przez całą noc 30 lekarzy, ratowników medycznych i pielęgniarek w Dover testowała polskich kierowców. Teraz ta grupa wraca do kraju.

Dzięki wytężonej, całonocnej pracy polskich i brytyjskich medyków oraz 🇵🇱 służby konsularnej w #UK, dziś nad ranem ruch ciężarówek w porcie w Dover 🇬🇧 został odblokowany i odbywa się bez zakłóceń.

Wielkie brawa! 👏 pic.twitter.com/yOGU1WQjCC

— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) December 25, 2020

"I zabrakło TIR-ów NieźlePrzez noc i ranek zespół dr A. Zaczyńskiego wykonał 1260 testów" - napisał na swoim profilu społecznościowym szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. "Jesteście Wielcy! Dziękujemy! Teraz Brytyjczycy umodzliwią dojazd nowych ciężarówek do Dover, nasi medycy wracają do Polski, a około 15.00 przyjedzie druga zmiana - tym razem medycy z Wojsko Polskie!" - dodał szef Kancelarii Premiera.

Jak podawały w czwartek rano brytyjskie media, w Dover, na prowadzącej do tego miasta autostradzie M20, na dawnym lotnisku Manston oraz w innych miejscach hrabstwa Kent w kolejkach stało ok. 6000 ciężarówek, z czego znaczna część jest kierowana przez Polaków.

Te korki to efekt niedzielnej decyzji Francji, która z powodu rozprzestrzeniającej się w Anglii nowej odmiany koronawirusa zamknęły na 48 godzin granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii, przy czym nie dotyczyło to tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób mających negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.

PAP/IAR/dad