Zakończyła się ewakuacja polskich dzieci uwięzionych przez powódź w belgijskim ośrodku wczasowym Comblain-la-Tour. Ambasador RP przy UE Andrzej Sadoś przekazał w piątek PAP, że ewakuowano bezpiecznie wszystkie dzieci i opiekunów.
- Dzieci i ich opiekunowie zmierzają obecnie do kolumny transportowej wysłanej ze Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE, która zabierze je do Brukseli - powiedział Sadoś.
00:48 11195485_1.mp3 Zakończyła się ewakuacja polskich dzieci z miejscowości na wchodzie Belgii, która została zalana w wyniku powodzi. Poinformowł o tym brukselską korespondentkę Polskiego Radia Michel de Gros, koordynator akcji. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Ewakuację przeprowadziła belgijska armia z wykorzystanie pontonów. Ewakuowano ponad 60 dzieci oraz ich opiekunów.
- Wszystkie dzieci są bezpieczne. Dziękuję wszystkim za pomoc, ambasadzie, konsulowi, Stałem Przedstawicielstwu Polski przy UE i burmistrzowi (Comblain-la Tour - przyp.red.). Dzieci były w stałym kontakcie z rodzicami. Zawsze, gdy organizujemy kolonie, robimy zapasy na około trzy dni. Te zapasy nas uratowały. Straty są olbrzymie. Budynek przez ostanie pięć lat był remontowany. Liczymy na pomoc ze strony belgijskiej, liczymy na pomoc Polonii, liczymy na pomoc rządu polskiego - powiedziała w TVP Info prezes Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii Barbara Wojda.
Dzieci i ich opiekunowie są bezpieczni
Konsul RP Jacek Grabowski ocenił, że ewakuacja przebiegała sprawnie. - Wszystkie dzieci i ich opiekunowie zostali bezpiecznie ewakuowani. Teraz udadzą się do Brukseli - zaznaczył.
Na wakacjach w ośrodku w Comblain-la-Tour przebywa sześćdziesięcioro czworo dzieci wraz z opiekunami z Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii. Prezes polonijnej organizacji Barbara Wojda powiedziała Polskiemu Radiu, że początkowo był niepokój, ale teraz sytuacja jest opanowana.
- Sytuacja była dziwna, szczególnie dla dzieci, dla nas zresztą też. Taki poziom wody, który mieliśmy wczoraj na pewno wszystkich bardzo zaskoczył. Jest to sytuacja nietypowa, ale po rozmowach, po wyjaśnieniu sytuacji, wszystkie dzieci rozumieją dlaczego tu musimy zostać, że jesteśmy tu bezpieczniejsi. Dzieci są w tej chwili dość spokojne - dodała Barbara Wojda.
Miejscowość Comblain-la-Tour została wczoraj odcięta od świata. Z powodu ulewnych deszczy południe i wschód Belgii zostało dotknięte najbardziej. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 12.
IAR/PAP/dad