Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek rozpocznie wizytę na Łotwie, gdzie weźmie udział w szczycie Inicjatywy Trójmorza, a we wtorek natomiast odwiedzi Polski Kontyngent Wojskowy, który w tym kraju wchodzi w skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO.
Przed wylotem do Rygi szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej podkreślał, że szczyt odbywać się będzie w kontekście ukraińskim. - Prezydent będzie bardzo dużo mówił o grożącej światu klęsce głodu i kryzysie żywnościowym - przekazał. - Państwa Trójmorza, jak sama nazwa wskazuje, mają trzy morza, więc są w stanie w dużej mierze wspomóc Ukrainę w eksporcie jej zbóż - podkreślał Kumoch.
Rola Ukrainy w Trómorzu
Wskazał, że ważnym tematem szczytu będzie rola Ukrainy w Trójmorzu. - Do tej pory bardzo często podkreślano, że Trójmorze jest zasadniczo inicjatywą dla państw członkowskich Unii Europejskiej, natomiast wszyscy widzimy, co się dzieje - moment jest historyczny, Ukraina otrzyma - jestem co do tego przekonany, pewien, wierzę w to - status kandydata do członkostwa Unii Europejskiej - mówił.
- Będą dzisiaj omawiane bardzo różne warianty w jaki sposób powinna być związana z Trójmorzem, a tutaj jest cały rynek idei - dodał szef prezydenckiego BPM.
Przedstawiciele USA i Japonii
Pytany, o czym świadczy obecność podczas szczytu w Rydze przedstawicieli takich państw jak USA czy Japonia, które nie należą do inicjatywy. - Trójmorze ma również, poza państwami członkowskimi czy uczestniczącymi w Trójmorzu, państwa czy rządy partnerskie i to, że Niemcy czy Stany Zjednoczone, a teraz Japonia, Komisja Europejska, uczestniczą w pewnym stopniu w inicjatywach Trójmorza - to pokazuje w jaki sposób ta inicjatywa odniosła sukces - mówił Kumoch.
Inicjatywa Trójmorza zrzesza 12 państw: Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry. Ideą tego przedsięwzięcia jest pobudzanie rozwoju gospodarczego państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz stworzenie stabilnego i spójnego partnerstwa państw z obszaru pomiędzy Morzem Bałtyckim, Adriatykiem i Morzem Czarnym.
PAP/dad