Dziś mijają dwa lata od pełnoskalowej zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę. Państwa zachodnie po agresji zaczęły nakładać na Rosję sankcje. O efektach tych kroków rozmawiali na antenie Polskiego Radia 24 dziennikarze, zajmujący się tematyką wojskową.
Mariusza Cielma z Nowej Techniki Wojskowej uważa, że na świecie jest duża grupa państw, którym jest obojętny konflikt, a część z nich wręcz sprzyja Rosjanom. Wskazał, że Moskwa zbudowała małą koalicję przede wszystkim z Iranem i Koreą Północną. - Widać, że chociaż Federacja Rosyjska nie sprzedaje już takich kopalin do Europy, no to sprzedaje je gdzie indziej - powiedział.
00:19 12832788_3.mp3 . Mariusza Cielma z Nowej Techniki Wojskowej uważa, że na świecie jest duża grupa państw, którym jest obojętny konflikt, a część z nich wręcz sprzyja Rosjanom (IAR)
W opinii Jakuba Borowskiego z Defence24, do tej pory nie widać wyraźnych skutków sankcji nałożonych na Rosję. Jest przekonany, że Zachód będzie wprowadzał kolejne ograniczenia. - Jednym z takich miejsc, gdzie mogłoby to Rosję zaboleć, a na razie się pewnie nie zapowiada, no to są materiały rozszczepialne dla energetyki jądrowej, których import zależy albo od Rosji, albo jej przedsiębiorstw, albo od krajów, w których działają firmy zależne od Rosji - stwierdził.
00:16 12832788_1.mp3 W opinii Jakuba Borowskiego z Defence24 do tej pory nie widać wyraźnych skutków sankcji nałożonych na Rosję (IAR)
Juliusz Sabak z Portalu Obronnego zauważył, że sankcje są problematyczne dla Moskwy, bo podnoszą koszty. Wskazał, że Rosjanie musza więcej zapłacić chociażby w przypadku elektroniki, bo nie mogą jej sprowadzać bezpośrednio z Europy czy z USA, "tylko przez jakieś podstawione firmy na Bałkanach albo na Kaukazie". Mówił też o kursie rubla. - Ostatnio dolar pobił rekord, bo śmignął powyżej stu rubli za dolara i ta cena raczej nie będzie spadać - ocenił.
Inwazja Rosji na Ukrainę
24 lutego 2022 roku wojska Putina, gromadzone przy ukraińskiej granicy od jesieni 2021, ruszyły do natarcia. Atak nastąpił także z terytorium Białorusi. Było to spotęgowanie rosyjskich działań z 2014 roku - aneksji Krymu i wojny na wschodzie Ukrainy.
Przez dwa lata pełnoskalowej wojny zginęło tysiące ludzi, nie tylko żołnierzy, ale również cywilów, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze. Miliony osób straciły domy i zostały zmuszone do ucieczki w poszukiwaniu pomocy i bezpiecznego schronienia.
Rosyjski agresor nadal bombarduje ukraińskie miasta, pozostawiając zabitych i rannych. Oddziały rosyjskie dopuszczają się zbrodni i gwałtów na ludności cywilnej, torturują wziętych do niewoli jeńców, także dzieci.
Strony konfliktu nie informują o stratach własnych sił zbrojnych, a zdaniem zachodnich obserwatorów, bez dostępu do okupowanych terenów nie można podać niezależnych szacunków dotyczących zabitych cywilów.
IAR/dad