Pracujący na co dzień w Wenezueli ksiądz Andrzej Tekieli powiedział, że przeciętny Wenezuelczyk spożywa dwa posiłki dziennie: śniadanie i obiad, a ubożsi tylko jeden - obiad. Najczęściej jedzone są placki kukurydziane z twarogiem lub jajkiem.
Ksiądz Andrzej Tekieli dodał, że wartość pensji minimalnej w ciągu dwóch lat spadła z 30 dolarów, do nieco ponad 3. Funkcjonują też bony żywnościowe i wojenne, których wartość jest ustalana na bieżąco w dolarach.
Duchowny podał przykład, że jego ostatnie zakupy kosztowały 26 dolarów. To dziesięć produktów, które wystarczyłyby dla jednej osoby na maksymalnie półtora tygodnia. Zakupy te pochłonęły aż jedną trzecią przykładowych zarobków, w skład których wchodzą bony.
W ciągu 9 lat z Wenezueli uciekło 7 milionów 700 tysięcy osób. To więcej niż z Ukrainy i Syrii. 2 miliony 900 tysięcy osób trafiło do Kolumbii, która także mierzy się z wieloma problemami.
IAR/dad