Redakcja Polska

We Lwowie poświęcono nagrobek Kazimierza Lucjana Nałęcz-Rychłowskiego

04.11.2019 15:24
Na Cmentarzu Janowskim ponownie poświęcono nagrobek polskiego dziennikarza, poety i tłumacza Kazimierza Lucjana Nałęcz-Rychłowskiego. W czasach ZSRR grobowiec zniszczono. Dzięki Towarzystwu Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej "ZABYTEK" miejsce pochówku odnaleziono, a grobowiec odrestaurowano.
Audio
  • We Lwowie poświęcono nagrobek Kazimierza Lucjana Nałęcz-Rychłowskiego. Materiał Eugeniusza Sało
Nagrobek Kazimierza Lucjana Nałęcz-Rychłowskiego
Nagrobek Kazimierza Lucjana Nałęcz-RychłowskiegoFot. Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski

Zbigniew Pakosz z Towarzystwa Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej "ZABYTEK" opowiedział w jaki sposób udało się odnaleźć miejsce pochówku Kazimierza Nałęcz-Rychłowskiego. – Członek zarządu naszego towarzystwa Stanisław Maldziński znalazł w albumie "Cmentarz Janowski we Lwowie" postać literata i poety Kazimierza Rychłowskiego i zaproponował go odnaleźć. Pole nr 28 (na którym znajduje się nagrobek - przyp. red.) zostało przekopane pod koniec lat 60. Tutaj są nagrobki z 1941 roku, co prawda w języku ukraińskim, ale właśnie o te nagrobki udało nam się zaczepić i ustalić miejsce pochówku wybitnego literata i poety – powiedział Zbigniew Pakosz. 

Poświęcenia pomnika dokonał abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski. Wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP we Lwowie na czele z konsulem generalnym Elizą Dzwonkiewicz. 

Fot. Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski Fot. Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski

W poświęceniu wzięli udział prawnukowie Kazimierza Rychłowskiego – Ryszard Rychłowski z małżonką Magdaleną z Piły i Aleksandra Solarewicz z Wrocławia z siostrzenicą, praprawnuczką - Hanną Madejek z Bolesławca. - Napisałam artykuł o pradziadku, który opublikowano w kwartalniku "Cracovia Leopolis". Pan Zbigniew Pakosz go przeczytał i postanowił poszukać grobu. Najpierw nie wierzyłam, bo babcia opowiadała mi, że z tego nic już nie pozostało. Ale Towarzystwo "ZABYTEK" nie odpuściło i po dwóch miesiącach w lutym miejsce odnaleziono. Matka często wspominała ojca i z bólem opowiadała, że sowieci zniszczyli jego grób. Przyjeżdżała tutaj w latach 70., ale grobu już nie było. Mi nie daje spokoju, jeżeli jakiś przodek nie ma grobu. Nie dawało mi to spokoju, aż udało się go odnaleźć – zaznaczyła Aleksandra Solarewicz.

W Polsce mieszka trzech wnuków Kazimierza Rychłowskiego, którzy są w podeszłym wieku i nie mogli przyjechać do Lwowa. – Sercem i umysłem na pewno są dzisiaj z nami. Bardzo mocno to przeżywają. Wspominają o tym z ogromnymi emocjami i wzruszeniem. Robimy tutaj jak najwięcej zdjęć i po powrocie pokażemy im – powiedzieli Magdalena i Ryszard Rychłowscy.

Na odnowionym nagrobku z szaro-białego piaskowca umieszczono zdjęcie Kazimierza Rychłowskiego i fragment z jego poematu "Mały Grześ".

Fot. Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski Fot. Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski

Kazimierz Rychłowski przyjechał do Lwowa w 1909 roku, gdzie pracował przez trzydzieści lat. W tym czasie intensywnie publikował w "Lamusie", "Lwowskiej Gazecie Porannej i Wieczornej", w "Naszym Kraju", "Kurierze Lwowskim" oraz był redaktorem dodatku "Kurier Literacko-Naukowy". Miał odczyty i prowadził audycje w Polskim Radiu Lwów. Wiele jego dzieł poetyckich zostało wystawionych na scenie lwowskiego Teatru Wielkiego. Zmarł 10 stycznia 1941 roku. 

Eugeniusz Sało/ Kurier Galicyjski

dad

Zobacz więcej na temat: Ukraina Lwów