Wykład zatytułowany "Tradycje łacińskiej Europy i prawo rzymskie" chociaż z założenia dotyczył zachodniej tradycji europejskiej, w wielu fragmentach odwoływał się do Lwowa. Ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier stwierdził nawet "wszyscy pochodzą ze Lwowa". - Gdzie nie pojedzie się, spotyka się osoby jakoś ze Lwowem związane, albo ze Lwowa pochodzą - mówił.
Rodzina Longchamps de Bérier należała do hugenotów, którzy opuścili Francję po odwołaniu przez Ludwika XIV edyktu nantejskiego w 1685. Przybyli do Lwowa i tam się osiedlili, z czasem spolonizowali i przeszli na katolicyzm. Franciszek (V) jest stryjecznym wnukiem ostatniego rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza, prof. Romana Longchamps de Bérier, który został zamordowany przez Niemców wraz z innymi profesorami w 1941 roku. - Wielką tragedią było zamordowanie Romana i jego trzech synów, wtedy gdy zgładzono profesorów lwowskich, ich synów i wnuków. Zamordowano wówczas też trzy żony. To urosło do symbolu. Oni zostali zamordowani dlatego, że byli polskimi profesorami we Lwowie - mówił.
Wojciech Jankowski/Kurier Galicyjski
Franciszek Longchamps de Bérier jest księdzem katolickim, profesorem nauk prawnych, kierownikiem Katedry Prawa Rzymskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkiem prezydium Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.
Wykład o prawie rzymskim zainaugurował cykl z roku 2020 i był 94. wydarzeniem w ramach Spotkań Ossolińskich we Lwowie.
Wojciech Jankowski/Kurier Galicyjski
dad