– To jest kolejne miejsce, które odwiedzamy w ramach Akcji Pomocy Polakom na Wschodzie, którą od kilku lat realizujemy pod patronatem pary prezydenckiej. Akcja jest skierowana do naszych Rodaków, którzy tutaj na wschodzie mieszkają w tym samych miejscach, gdzie mieszkali ich rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie – powiedział minister Adam Kwiatkowski.
Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP podkreślił, że jest to nie tylko akcja Pomocy Polakom na Wschodzie, ale przede wszystkim akcja wdzięczności za podtrzymywanie polskości. – To jest akcja Pomocy Polakom na Wschodzie, ale powtarzam to właściwie w każdym miejscu, że to akcja wdzięczności. To są słowa prezydenta Andrzeja Dudy, które on wielokrotnie w Pałacu Prezydenckim wypowiada. Mówi o tym, że Polakom na Wschodzie należy się wdzięczność, bo oni rzeczywiście żyli w nieludzkich czasach. Oni te czasy przetrwali, tę polskość podtrzymywali, często płacąc za to ogromną cenę – powiedział prezydencki minister.
Wizyta w Równym
W pierwszym dniu wizyty Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta udał się do Równego, gdzie odwiedził dwie polskie rodziny Natalię i Andrzeja Tokarskich oraz Alinę i Władysława Kuczyńskich, spotkał się z uczniami i nauczycielami sobotnio-niedzielnych szkół działających przy Towarzystwie Kultury Polskiej na Rówieńszczyźnie im. Władysława Reymonta i Ukraińsko-Polskiego Sojuszu im. Tomasza Padury w Równem. Minister spotkał się również z parafianami i ks. proboszczem Władysławem Czajką w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Podczas spotkań minister Kwiatkowski przekazał życzenia i upominki od Pary Prezydenckiej.
Fot. Konstanty Czawaga/Kurier Galicyjski
– Chcę podziękować prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie za to, że ma takich aniołów, przez których przekazuje swoją miłość do Polaków, do nas wszystkich. Bardzo mu za to dziękujemy – powiedziała Alina Kuczyńska, Polka z Równego.
W trakcie wizyty Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta wspólnie z członkami Towarzystwa Kultury Polskiej im. Władysława Reymonta oraz Centrum Kulturalno-Edukacyjnego im. Tomasza Sosnowskiego złożył kwiaty i zapalił znicze na grobach legionistów na cmentarzu przy ulicy Dubieńskiej. – Dzisiejszy dzień jest nadzwyczajny ponieważ, po raz pierwszy mieliśmy możliwość gościć urzędników tak wysokiej rangi. Bardzo cieszymy się z tego, że minister Adam Kwiatkowski z delegacją z Kancelarii Prezydenta RP zaszczycili nas swoją obecnością. Cieszymy się, że mogliśmy zaprezentować im działalność naszej szkoły. To wielki zaszczyt dla naszych starszych Polaków, którzy siedzieli na sali – powiedział Władysław Bagiński, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej na Rówieńszczyźnie im. Władysława Reymonta.
Spotkanie w Maniewiczach
W drugim dniu wizyty na Wołyniu minister Adam Kwiatkowski spotkał się z Polakami w Maniewiczach i przekazał życzenia i upominki od pary prezydenckiej. Sekretarz Stanu odwiedził Halinę Kozłową z miejscowego oddziału Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu, której dziadek Włodzimierz Kijewski służył w polskich legionach i został zamordowany w 1943 roku.
- Dziękujemy Polakom, że o nas pamiętają i nas wspierają. Odczuwamy tą pomoc i będziemy nadal podtrzymywać naszą polskość w parafii i w naszym towarzystwie – powiedziała Halina Kozłowa.
Fot. Konstanty Czawaga/Kurier Galicyjski
W miejscowym kościele pw. Św. Ducha uczniowie polskiej sobotnio-niedzielnej szkoły wystąpili przed delegacją z Polski i parafianami. O odbudowie kościoła opowiedział ks. proboszcz Andrzej Kwiczała.
– Bardzo się cieszymy ze spotkania i dziękujemy za prezenty i za uwagę do nas Rodaków tutaj. Jesteśmy głodni tej polskości tutaj. Co możemy to robimy. Uczymy dzieci języka polskiego i tradycji. Jesteśmy pod wrażeniem i jeszcze raz dziękujemy – dodała Halina Pawluk, prezes Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu (oddział w Maniewiczach).
W czasie wizyty Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP złożył kwiaty i zapalił znicze przy grobach legionistów przy kościele w Maniewiczach oraz uczcił pamięć pomordowanych Polaków w polskiej wsi Ostrówki.
Prezydencki minister odwiedził także Aleksandrę Wasejko, Ukrainkę zwaną Babcią Szurą, której cała rodzina była zaangażowana w ratowanie Polaków na Wołyniu w 1943 roku. W ubiegłym roku Pani Aleksandra została uhonorowana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę pierwszym w historii medalem Virtus et Fraternitas. – Tata pokazał mi, gdzie znajdują się mogiły. On widział, jak za wioską Sokół zabijali Polaków i tam zakopywali. Tata powiedział nam, że gdy nastaną spokojniejsze czasy, to Polacy przyjadą i zabiorą swoich rodaków – opowiedziała Pani Aleksandra.
– Tutaj spoczywają mieszkańcy Ostrówek. Tutaj złożyliśmy kwiaty w towarzystwie niezwykłej osoby - babci Szury, która tutaj się wychowała i mieszka. Jest Ukrainką, a pochodzi z rodziny, która pomagała Polakom, kiedy byli mordowani za to, że byli Polakami. To też dla mnie wzruszający moment wizyty w domu osoby, która jako pierwsza odebrała od prezydenta odznaczenie za te niezwykłe czyny – powiedział minister Kwiatkowski.
Minister Kwiatkowski spotkał się również z władzami miasta i obwodu rówieńskiego oraz kierownictwem działającej w Równem firmy „Stomil Sanok Ukraina”, która zajmuje się sprzedażą wyrobów gumowych produkowanych przez polskie przedsiębiorstwo „Sanok Rubber Company S.A.”, a także spotkał się z przedstawicielami polsko-ukraińskiej firmy Modern-Expo w Łucku.
Materiał przygotowali Eugeniusz Sało i Konstanty Czawaga z Kuriera Galicyjskiego.
dad