- Pomimo tego, że wprowadziliśmy stan wyjątkowy, musimy pamiętać, że jesteśmy odpowiedzialni za zabezpieczenie ludziom środków do życia. Dopóki nie wprowadzono w całym kraju stanu wyjątkowego, musimy wspierać ekonomiczną sytuację w naszym regionie - napisał na Facebooku Maksym Kozycki, przewodniczący Obwodowej Administracji Państwowej.
Z kolei mer miasta Andrij Sadowy zapewnił, że zakłady pracy nie wstrzymują pracy. - Czy będą pracować przedsiębiorstwa, które pracują dziś? Odpowiedź brzmi: tak, będą pracowały. Decyzji o zamknięciu nikt nie przyjął - powiedział Sadowy.
Stan wyjątkowy (precyzyjnie stan nadzwyczajnej sytuacji) na Ukrainie był wcześniej wprowadzony w obwodach kijowskim, czerniowieckim, żytomierskim, dniepropietrowskim, iwano-frankiwskim, donieckim, czerkaskim i tarnopolskim oraz w samym Kijowie, który jest osobną jednostką administracyjną.
Stan wyjątkowy nie ogranicza praw i wolności człowieka, ale wprowadza pewne obowiązki na obywatela. Wedle prawa ukraińskiego, jest to stan, w którym na określonym terytorium zostają ograniczone standardowe warunki życia społecznego.
Wojciech Jankowski/Kurier Galicyjski
dad