Redakcja Polska

"Jesteśmy pełni nadziei, że Muzeum Polskie w Rapperswilu pozostanie". Za nami jubileusz 150-lecia placówki

02.11.2020 13:50
Muzeum Polskie w Szwajcarii jest jednym z najstarszych poza granicami Polski - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i dodaje, że polscy dyplomaci prowadzą rozmowy, aby jego zbiory zachować w Rapperswilu.
Audio
  • Minister Szymon Szynkowski vel Sęk o jubileuszu 150-lecia Muzeum Polskiego w Rapperswilu. Rozmowa Haliny Ostas [posłuchaj]
Szymon Szynkowski vel Sęk , sekretarz stanu w MSZ, w studiu Polskiego Radia dla Zagranicy
Szymon Szynkowski vel Sęk , sekretarz stanu w MSZ, w studiu Polskiego Radia dla ZagranicyFoto: Polskie Radio

150 lat temu w Muzeum Polskim znalazły się dzieła polskiej kultury i sztuki, w tym największa polska biblioteka na emigracji, licząca ponad 100 tysięcy woluminów. Miejsce to szybko stało się centrum polskiego życia naukowego, społecznego i politycznego na emigracji. Z muzeum byli związani między innymi: Stefan Żeromski, Eliza Orzeszkowa, Bolesław Prus i Maria Konopnicka.

Założyciel rapperswilskiego muzeum - hrabia Władysław Plater - przyjechał do Szwajcarii wraz z blisko 2 tysiącami polskich emigrantów po klęsce Powstania Styczniowego w 1864 roku. Inicjatorem muzeum był Agaton Giller, pisarz i działacz niepodległościowy. Hrabia Plater podźwignął z ruin zamek w Rapperswilu, malowniczo położony nad Jeziorem Zuryskim. Nowo założoną placówką zarządzali też: Józef Ignacy Kraszewski, Stefan Buszczyński i Henryk Bukowski. W 1896 roku do Rapperswilu przywieziono serce Tadeusza Kościuszki, a zamek się celem pielgrzymek Polaków z całego świata.

150 lat temu, podczas bankietu uświetniającego otwarcie Muzeum w zuryskim hotelu „Pod Łabędziami” jego założyciel hrabia Władysław Plater deklarował: torujemy drogę do wolności i niepodległości przez oświatę i uszanowanie praw człowieka, a obudziwszy w milionach ludzi uczucie godności i miłości ojczyzny, znajdziemy gotową armię do pokonania wroga.

Działania osób związanych z Muzeum w Rapperswilu w znacznym stopniu przyczyniły się do sukcesu polskiej dyplomacji i do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Zgodnie z testamentem hrabiego Platera po odrodzeniu niepodległej Polski muzeum zostało zlikwidowane, a zbiory przewieziono do kraju.

W czasie II wojny światowej, podczas oblężenia Warszawy i później w Powstaniu Warszawskim, większość cennych eksponatów została bezpowrotnie zniszczona. W 1975 roku muzeum ponownie otwarto, dzięki staraniom emigrantów z okresu PRL, którzy założyli polsko-szwajcarskie Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Polskiego w Rapperswilu.

Choć Muzeum na Zamku w Rapperswilu działa już 150 lat, to decyzją lokalnych władz będzie musiało opuścić to miejsce do końca 2021 roku. Jak na razie nie ma jeszcze nowej lokalizacji.

- Wydawało się, że sprawa jest już nie do uratowania, ale mamy w tej chwili w Szwajcarii nową Panią Ambasador, Iwonę Kozłowską, która dostała zadanie aby wejść bardzo intensywnie w negocjacje, w rozmowy z władzami miasta Rapperswil-Jona. Przyjęliśmy tu pewną strategię postępowania. Jesteśmy pełni nadziei, że Muzeum Polskie w Rapperswilu pozostanie - mówi wiceminister spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk, w rozmowie z Polskim Radiem dla Zagranicy. - To jest nasze wielkie dziedzictwo narodowe. Musimy dbać o tę spuściznę - dodaje.

Z Szymonem Szynkowskim vel Sęk, sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, rozmawiała Halina Ostas.