O odsłonięciu posągów poinformował w piątek na Facebooku mer Lwowa Andrij Sadowy. Odsłonięcie figur lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich to krok w kierunku ostatecznego przebaczenia wzajemnych polsko-ukraińskich krzywd - napisał po polsku mer. Wojna Rosji przeciwko Ukrainie pokazała, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem - dodał.
Do tej pory posągi lwów były zasłonięte płytami paździerzowymi.
Ważne miejsce w historii Polski
Arcybiskup stwierdził, że "Cmentarz Orląt jest bardzo ważny w historii Polski, ale także dla mieszkańców Lwowa, w sposób szczególny dla naszych rodaków, którzy pozostali na tych terenach, kiedy zostały zmienione granice Rzeczypospolitej". - Często mówi się, że to jest Polonia, ale nasi Polacy obrażają się, kiedy tak się ich nazywa - zwrócił uwagę.
W ocenie arcybiskupa "to, że obecnie cmentarz Orląt jest w dobrym stanie, to znak Opatrzności Bożej, bo, jak przypomniał, kiedyś był on zrównany z ziemią, a w jego miejscu było wysypisko śmieci". - Dzięki firmie z Polski (Energopol) cmentarz odzyskał swój dawny wygląd, swoją świetność". - Dla nas wszystkich jest on symbolem patriotyzmu, walki o swój kraj, o swoją historię. O swój honor i niezależność - dodał. Zdaniem arcybiskupa miejsce to "jest także piękną szkołą historii i patriotyzmu". - Przyjeżdżają tu z całego świata nie tylko Polacy. Przechodzą najpierw przez ten piękny, historyczny park, cmentarz Łyczakowski, a potem z zachwytem i podziwem patrzą na cmentarz Orląt, czytają nazwiska młodych ludzi, którzy tak dzielnie walczyli o swoje miasto i swoją ojczyznę - powiedział.
Tradycyjna msza
Metropolita powiedział, że każdego roku pierwszego listopada odprawia tam Mszę świętą. - Pamiętamy o naszych zmarłych bliskich i tych wszystkich, którzy złożyli swoje życie na ołtarzu ojczyzny. Są naszą chlubą, przykładem patriotyzmu - nie wahali się oddać życia w obronie miasta, w którym wyrośli. Chociaż dzisiaj spoczywają we Lwowie, zajmują specjalne miejsce w sercu każdego Polaka - dodał.
Abp Mokrzycki wyraził radość, że "lwy powróciły na miejsce tryumfu, na tę arkadę, która częściowo została zniszczona przez komunistyczne władze". Jego zdaniem, "lwy, które są dla tego miasta symbolem szczególnym, będą ozdobą tego cmentarza". - Cieszymy się, że udało się tego dokonać po wielu staraniach i mam nadzieję, że to pierwszy krok do uporządkowania spraw związanych z historią naszego Kościoła w archidiecezji lwowskiej i z historią Polski - ocenił. Arcybiskup wyraził nadzieję, że do kolegiaty św. Wawrzyńca w Żółkwi powrócą również obrazy, które zostały odrestaurowane w Polsce przy współpracy z ekipą ukraińską. - Pierwotnie była taka umowa, że powrócą nie jako własność, ale jako depozyt kolegiaty, do dzisiaj to nie zostało zrealizowane, jeden obraz znajduje się w Olesku, drugi na zamku w Złoczowie - wyjaśnił.
Zwrot kościoła Marii Magdaleny
- Kolejną ważną sprawą jest dla nas zwrot kościoła Marii Magdaleny, który funkcjonuje dzisiaj jako sala organowa - dodał. Przypomniał, że według rozporządzenia byłego prezydenta Ukrainy Łeonida Kuczmy, budynki kultu miały zostać oddane właścicielom. Aby, jak tłumaczył, "te konsekrowane miejsca, które kiedyś były przeznaczone na spotkanie z Bogiem, mogły wypełniać swoje przeznaczenie, żeby tam mógł powrócić Jezus, aby ludzie w każdej chwili mogli wejść do świątyni, a nie do sali organowej".
Abp Mokrzycki wskazał również, że "pragnieniem Kościoła rzymskokatolickiego oraz mieszkańców Lwowa jest, aby również figura świętego Jana z Dukli powróciła na kolumnę przed kościołem Bernardynów". - Mieszkańcy Lwowa często zwracają się do mnie z prośbą, aby posąg ten dalej patronował i przyozdabiał to zabytkowe miasto. Wierna kopia figury jest już gotowa, czekamy tylko na pozwolenie miasta i ministerstwa kultury w Kijowie, ale ufamy, że także i ta sprawa zostanie pozytywnie rozwiązana - powiedział.
- Cieszymy się z tej pierwszej inicjatywy, jaką jest odsłonięcie posągów lwów i ufamy, że będzie to początek porządkowania kolejnych spraw w naszej archidiecezji lwowskiej i w całej Ukrainie - podkreślił.
Posągi lwów, usunięte z Cmentarza Orląt przez władze sowieckie w 1971 roku, powróciły tam w 2015 roku dzięki zabiegom Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie.
Spór o posągi
W październiku 2018 roku Lwowska Rada Obwodowa zażądała usunięcia rzeźb, gdyż uznała je za "symbol polskiej okupacji Lwowa". - Dążenie do ustawienia potajemnie pomników polskiej okupacji Lwowa trwa na tle niszczenia ukraińskich pomników na terytorium Polski, co odbywa się za milczącą zgodą polskich władz lokalnych - ogłosiła wówczas Rada.
Cmentarz Obrońców Lwowa, znany jako Cmentarz Orląt Lwowskich, stanowi wydzieloną część Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Na Cmentarzu Orląt spoczywają Polacy polegli w obronie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-19 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-20. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa tej części nekropolii.
PAP/dad