W sobotę Instytut Polski w Budapeszcie zorganizował kilkugodzinne spotkanie z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. W programie, w którym wzięło udział wielu Węgrów, były warsztaty dekoracji świątecznych, koncert polskich kolęd oraz kiermasz świąteczny z polskimi produktami i rękodziełem.
- Chcieliśmy wrócić do idei jarmarku świątecznego, który odbył się u nas kilka lat temu, ale też pokazać, że Instytut Polski jest placówką, która włącza się w pomoc najbardziej potrzebującym - powiedziała dyrektor Instytutu Dominika Teske.
W zorganizowanie akcji pomocy, skierowanej głównie do dzieci, zaangażowała się osobiście Izabela Kęciek, żona ambasadora RP na Węgrzech Sebastiana Kęcieka. Sama placówka również czynnie włączyła się w akcję, którą w dużej mierze wsparły też obie szkoły polskie działające na Węgrzech oraz Polonia.
Trzy samochody ubrań i zabawek
- Razem zebraliśmy trzy duże samochody ubrań i zabawek - zaznaczyła dyrektor Teske. -Ponadto wiele osób prywatnych przynosiło w sobotę wiele rzeczy – dodała. Wśród nich są również gry planszowe czy książki dla najmłodszych w języku węgierskim.
Akcja charytatywna będzie trwała do wtorku. Następnie zgromadzone rzeczy zostaną przekazane potrzebującym.
W piątek wieczorem spotkanie z Polonią mieszkającą na Węgrzech zorganizowała z kolei ambasada RP w Budapeszcie.
Licznie zgromadzonych uczestników powitał konsul Andrzej Kalinowski i ambasador Kęciek.
W trakcie spotkania, w którym udział wzięły m.in. delegacje z polskich szkół na Węgrzech, harcerze i wojskowi, nagrodzono dzieci, które osiągnęły wysokie wyniki w konkursach polonijnych.
PAP/dad