Premier Gintauas Paluckas 31 lipca 2025 r. złożył rezygnację w związku z odkryciem powiązań biznesowych z firmą żony jego brata. Największe kontrowersje budzi fakt, że spółka współwłaściciela premiera — Komis – otrzymała preferencyjny zwrot pożyczki z państwowego banku rozwoju, a firma jego szwagierki korzystała z funduszy UE i kupowała od Komis usługi lub towary, co teraz bada litewska komisja etyki i organy ścigania. Te informacje stały się powodem do zarzutów o konflikt interesów i nadużycie władzy. W związku z zarzutami partia „For Lithuania” zagroziła odejściem z rządu, jeśli Paluckas nie ustąpi do 18 sierpnia, co zmusiło premiera do decyzji dla zachowania stabilności koalicji.
Zgodnie z litewskim prawem, w tym samym dniu o dymisji musi zostać oficjalnie poinformowany prezydent, który będzie musiał wyznaczyć tymczasowego premiera. W ciągu kolejnych 15 dni głowa państwa ma obowiązek przedstawić Sejmowi kandydata na nowego szefa rządu.
Mająca większość w parlamencie Litewska Partia Socjaldemokratyczna wskazała cztery kandydaty. Oprócz tymczasowego przewodniczącego partii Mindaugasa Sinkevičiusa, wiceprzewodniczącego Sejmu Juozasa Olekasa i szefowej resortu pracy i opieki społecznej Ingi Ruginienė rozważany jest też Robert Duchniewicz, 34‑letni polityk polskiej mniejszości.
Duchniewicz od ponad dwóch lat jest merem samorządu rejonu wileńskiego, gdzie wcześniej przez trzy dekady niepodzielnie rządziła polska partia Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. Niewykluczone, że jeśli zrezygnowałby z tego stanowiska, to socjaldemokraci mogliby utracić władzę w rejonie otaczającym litewską stolicę.
Kandydata na premiera litewscy socjaldemokraci mają wyłonić w środę.
IAR/bs