Jak powiedział Polskiemu Radiu Cezary Jurkiewicz, członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej, akcja "Paczka na Kresy" ma przede wszystkim wymiar symboliczny. - Ta paczka ma otworzyć drzwi, doprowadzić do rozmowy człowieka z człowiekiem. Przecież można było by przewieźć tirem te dary, porozdawać je w parafiach - natomiast tu nie chodzi o ten wymiar. Tu chodzi o doprowadzenie do tego, żeby Polacy, którzy mieszkają tutaj, ale też i Polacy mieszkający na terenie Rzeczpospolitej mogli w "stracić ten weekend" dla Polski tutaj, nauczyć się tego, że Polacy żyją po obu stronach granicy - tłumaczył Cezary Jurkiewicz.
Na Wileńszczyznę i Grodzieńszczyznę przyjedzie dzisiaj blisko 150 wolontariuszy, którzy będą odwiedzać polskie rodziny. Marcin Kurpios z Fundacji mówi, że liczba paczek w tym roku jest rekordowo duża. Paczki zawierają to, co na ogół jest niezbędne w domu. - Są to zazwyczaj produkty spożywcze o długim terminie ważności, chemia domowa, czasami kosmetyki. Wiadomo, że tu mieszka duża liczba osób starszych, więc są potrzebne różne kremy. Nie ma takiej możliwości, żeby coś było niepotrzebne, żeby coś się zmarnowało - zaznaczył Cezary Jurkiewicz.
Akcja "Paczka na Kresy" organizowana jest dwa razy w roku: przed Wielkanocą i przed świętami Bożego Narodzenia.
IAR/dad