Rząd rozszerzył terytorium objęte stanem klęski żywiołowej. Zapowiadana jest dalsza pomoc ofiarom. W związku z powodzią do dyspozycji jest już 2 mld zł. Ponadto z funduszy UE 1,5 mld zł trafi m.in. na remonty domów, a 3,5 mld zł na budowę wałów.
We wtorek kolejne powiaty w województwach dolnośląskim i opolskim zostały objęte stanem klęski żywiołowej. Rozporządzenie w tej sprawie opublikowano w Dzienniku Ustaw. Terytorium to zostało rozszerzone o powiaty: w woj. dolnośląskim - dzierżoniowski, lubański i świdnicki, a w woj. opolskim - brzeski, kędzierzyńsko-kozielski, opolski oraz powiat krapkowicki. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapewnił, że rozporządzenie będzie nowelizowane, "tyle razy, ile będzie trzeba".
Premier Donald Tusk, który przebywa na terenach dotkniętych powodzią i rozmawiał z mieszkańcami, ocenił we wtorek wieczorem po posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu, że obecnie najważniejsze są najbliższe dwa, trzy dni. "Dalej to też będą bardzo trudne zadania, ale te dramatyczne zdarzenia - to są najbliższe dwa, trzy dni. Musicie być naprawdę jak jedna pięść i absolutnie oddani, zdecydowani 24 godziny na dobę" - mówił premier. Ocenił też, że straty powodzi będą liczone w miliardach złotych.
Szef rządu podał, że minister finansów Andrzej Domański poinformował go, że w związku z powodzią do dyspozycji jest już 2 mld zł. Zapewnił też, że władze będą szukać mechanizmów, aby kredytobiorcy, którzy stracili miejsca zamieszkania wskutek powodzi, dostali "bardzo czytelną i mocną pomoc". Ocenił też, że potrzebne są natychmiastowe ekspertyzy budowlane. "Musimy z całej Polski ściągnąć pomoc nadzoru budowlanego, osób z uprawnieniami" - mówił.
Premier poinformował też, że poprosił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby zbadał sprawę wzrostu cen produktów potrzebnych do likwidacji skutków powodzi. Dodał, że kontrola ta ma umożliwić ochronę ofiar powodzi przed chciwością innych ludzi.
Wcześniej tego dnia Tusk przypomniał, że oferowana pomoc dla powodzian jest bezzwrotna. Powodzianie mogą liczyć na 10 tys. zł pomocy doraźnej (8 tys. zł na podstawie ustawy o pomocy społecznej i 2 tys. zł zasiłku powodziowego), a także do 100 tys. zł na remont mieszkania lub odbudowę pomieszczeń gospodarczych oraz do 200 tys. zł na odbudowę budynków mieszkalnych. "Jeszcze raz o pomocy: każdy poszkodowany przez powódź ma prawo do natychmiastowej pomocy doraźnej 10 tys., na remont do 100 tys., na odbudowę domu do 200 tys. BEZZWROTNIE. Możliwe będą także inne formy pomocy. Kto kłamie w tej sprawie, szkodzi powodzianom, nie rządowi" - napisał Tusk na X.
Pieniądze na odbudowę po powodzi będą też pochodzić z Unii Europejskiej. W tej sprawie - jak zapowiedział szef rządu - będzie on rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. W geście solidarności szefowa KE przyjedzie do Polski w czwartek.
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała na X, że na odbudowę po powodzi, w tym na remont domów jednorodzinnych, naprawę infrastruktury energetycznej i sieci wodno-kanalizacyjnych ma zostać przekierowanych 1,5 mld zł. Kolejne 3,5 mld zł może być przekazanych na budowę wałów, zbiorników i tam czyli - jak zaznaczyła - "inwestycje, które zapewnią długoterminowe bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w całej Polsce".
Posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera odbyło się także we wtorek rano. W spotkaniu poza premierem i szefem MSWiA wzięli udział także wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Premier i ministrowie wielokrotnie apelowali m.in. o czerpanie informacji jedyne ze sprawdzonych źródeł, nie uleganie i nie przekazywanie dezinformacji.
We wtorek przed godz. 19 Komenda Główna Policji poinformowała o siedmiu śmiertelnych ofiarach powodzi. KGP również zaapelowała o niepodawanie w przestrzeni medialnej nieprawdziwych informacji o liczbie ofiar powodzi. W tej sprawie należy opierać się wyłącznie o komunikaty policji.
W miejscowościach, gdzie trwa powódź lub tych, które są nimi zagrożone pracują służby mundurowe. Szef MON wraz z szefem MSWiA poinformowali, że do patrolowania terenów dotkniętych powodzią, w tym ochrony dobytku osób ewakuowanych, skierowano dodatkowo 500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej oraz 500 policjantów.
"Chcemy, żeby policja razem z żandarmerią pokazały, że są i w sposób absolutnie bezwzględny będą walczyć ze wszelkimi sytuacjami, które zagrażają bezpieczeństwu obywateli i także bezpieczeństwu ich mienia" - oświadczył Siemoniak. Szef MON dodał, że "ohydne" jest postępowanie "szabrowników", którzy dopuszczają się kradzieży, wykorzystując ludzką tragedię. "Będziemy wyłapywać i surowo karać wszystkich tych, którzy zdobędą się na taki czyn" - powiedział.
Wody Polskie, które są głównym podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną, zaapelowały o przestrzeganie instrukcji gospodarowania wodą i wcześniejsze informowanie o planowanych zrzutach wody. Wrocławskie WP proszą ponadto o natychmiastowe odholowanie jednostek pływających stacjonujących na Odrze w bezpieczne miejsce lub wyciągnięcie ich na brzeg oraz o ewakuacje plaż.
W całej Polsce trwają zbiórki na pomoc dla powodzian. Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki poinformował, że prawdopodobnie w środę z Sejmu wyruszy pierwszy transport z darami. Dodał, że teraz powodzianom najbardziej potrzebne są: koce, powerbanki, jedzenie i środki higieny.
Posłowie PiS zaprezentowali projekt ustawy, który zakłada pomoc ofiarom powodzi. Chcą m.in. pełnego sfinansowania odbudowy zniszczonych budynków z budżetu państwa czy kompleksowego wsparcia przedsiębiorców. Apelują też o jak najszybsze zwołanie posiedzenia Sejmu.
O pomoc dla powodzian zaapelował również prezydent Andrzej Duda. Zapowiedział jednocześnie, że uda się na tereny objęte powodzią, kiedy minie stan bezpośredniego niebezpieczeństwa, by jego obecność nie angażowała służb i nie przeszkadzała im w działaniu. Wieczorem Kancelaria Prezydenta podała też, że między październikiem a listopadem 2024 roku na potrzeby dzieci i młodzieży szkolnej z terenów objętych powodzią zostanie udostępniona rezydencja prezydenta w Wiśle.
Obecna sytuacja meteorologiczna poprawiła się. IMGW nie przewiduje, by na odcinku od Raciborza do Wrocławia oraz w Opolu doszło do przelania wody przez wały, jednak w wyniku "cofki" Bystrzycy, Oławy i Ślęzy mogą wystąpić lokalne podtopienia. Również Wody Polskie oceniły, że sytuacja hydro-meteorologiczna stabilizuje się. Wojewoda opolski Monika Jurek poinformowała, że obecnie największe problemy są w powiecie brzeskim, a miasto Lewin Brzeski w 90 proc. powierzchni znalazło się pod wodą.
We wtorek wieczorem pojawiła się informacja o uszkodzeniu zbiornika Mietków na rzece Bystrzyca, jednak okazała się ona nieprawdziwa. "Ponad wszelką wątpliwość stwierdzamy, że ten zbiornik jest nieuszkodzony, nie ma żadnego przelewu (...). W związku z tym nie będzie żadnych decyzji ewakuacyjnych" - zapewnił szef MSWiA.
Kolejne posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska zaplanowano w środę o godz. 7. Będzie to już piąte posiedzenie sztabu, od kiedy intensywne opady deszczu spowodowały powodzie w południowo-zachodniej Polsce.
PAP/IAR/ks