Uroczysta premiera serialu „Wiedźmin” odbędzie się wieczorem 18 grudnia na warszawskim Torze Służewiec. Poza Henrym Cavillem pojawią się na niej między innymi: Freya Allan (wciela się w rolę Ciri), Anja Chalotra (Yennefer) oraz producenci - Lauren Schmidt Hissrich i Tomasz Bagiński. Ale Netflix postanowił zaprosić też Michała Żebrowskiego.
Aktor, który wcielił się w postać Geralta w filmie Marka Brodzkiego z 2001 roku, w produkcji Netfliksa też brał udział, choć na ekranie się nie pojawi. - Obejrzałem już serial, bo podkładałem głos w polskiej wersji, i mogę powiedzieć, że ekipa odrobiła lekcję - mówi PAP Life Żebrowski.
Gdy polski aktor dowiedział się, że rolę Geralta w nowym serialu otrzymał znany Henry Cavill, umieścił w mediach społecznościowych mem z komentarzem: "@henrycavill - nie spie... tego".
- To był taki żart - mówi dziś Żebrowski. A na uwagę, że wersja „Wiedźmina”, w której zagrał, nie zebrała zbyt dobrych recenzji odpowiada: „Do dzisiaj mam list od Andrzeja Sapkowskiego, w którym on dziękuje mi za rolę”. Do dzisiaj też wielu fanów dopytuje aktora o pracę na planie.
Reżyserią pierwszego sezonu serialu Netfliksa zajęli się Alik Sacharow, Alex Garcia Lopez i Charlotte Brändström. Sacharo, który jest też producentem wykonawczym, wyreżyserował cztery odcinki, w tym pierwszy. Garcia Lopez i Brändström stanęli za kamerą dwóch epizodów.
Prace nad drugim sezonem serialu ruszą już na początku 2020 roku w Londynie, a premiera nowych odcinków planowana jest na 2021 rok.
PAP/dad