Stocznia Gdańska ma szansę dostać się na prestiżową listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Przedstawiciele Polski 31 stycznia złożyli w Paryżu wniosek w tej sprawie. Wraz z wnioskiem przekazano projekt planu zarządzania tym obszarem. Polska delegacja udała się do stolicy Francji pod przewodnictwem wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Generalnej Konserwator Zabytków Magdaleny Gawin. W składzie polskiej delegacji byli także wiceprezydent Gdańska Alan Aleksandrowicz i dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa Bartosz Skaldawski.
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalena Gawin na konferencji prasowej po powrocie z Paryża podkreśliła, że złożenie wniosku o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO to wielki moment dla Polski.
W uzasadnieniu wniosku napisano, że Stocznia Gdańska jest znakomitym przykładem dużego zakładu przemysłowego, a po II wojnie światowej była największym producentem statków w Polsce i całym Bloku Wschodnim, który zatrudniał tysiące pracowników. "Jednocześnie dla ludzi w komunistycznej Europie było to „okno na świat”. (...) Sieć budynków ulic i otwartych przestrzeni Stoczni Gdańskiej stała się świadkami wydarzeń będących kamieniem milowym w historii świata prowadzących do zjednoczenia demokratycznej Europy. Stocznia Gdańska - miejsce narodzin „Solidarności” i symbol upadku żelaznej kurtyny w Europie, z wielu powodów jest miejscem o ogromnym znaczeniu dla historii świata i wspólnego dziedzictwa ludzkości" - napisano we wniosku.
Z dyrektorem Narodowego Instytutu Dziedzictwa Bartoszem Skaldawskim rozmawia Ewa Plisiecka.