To niezwykła historia poszukiwań badaczek z Instytutu Sztuki PAN. Izabella Galicka i Hanna Sygietyńska-Kwoczyńska inwentaryzując po wojnie zabytki, na plebanii w Kosowie Lackim, odkryły dzieło hiszpańskiego malarza.
Reżyser filmu, dziennikarka Katarzyna Kowalska tej historii poświęciła cztery lata. Jak mówi, o odnalezieniu obrazu opowiadają sami świadkowie. W "Polskim El Greco" pojawiają się sceny wiernie odtworzone z pamięci badaczek. Filmową przewodniczką po opowieści jest Izabella Galicka, zmarła w 2019 roku. Katarzyna Kowalska dodaje, że sceny fabularne dotyczą powojennej Polski, gdy ocalenie dzieł sztuki staje się niełatwym zadaniem.
Obecny na premierze minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotr Gliński podkreślił, że "Polski El Greco" to hołd dla obu badaczek, a także dla polskiej kultury. W jego ocenie, w filmie przedstawiono syntezę tego, co najbardziej wartościowe w polskiej kulturze. "Czyli praca, profesjonalizm, pasja, misja, związana także z takim szerszym odniesieniem każdej pracy i każdego losu pojedynczego człowieka, czyli odniesieniem do wspólnoty. W tym wszystkim jest także dobroć, pogoda ducha, miłość drugiego człowieka" - mówił wicepremier.
Film wyprodukował Instytut Pileckiego wraz z Telewizją Polską. Dyrektor Instytutu dr Wojciech Kozłowski powiedział Polskiemu Radiu, że "Polski El Greco" traktuje o docieraniu do prawdy w dobie reżimu komunistycznego.
"To opowieść o historyczkach sztuki, które rozpoczynają swoją karierę od zwykłych zadań, katalogowania zabytków. I one stają się nagle tymi, które maj ą intuicję, że mają do czynienia z wielkim dziełem. Potem muszą przekonać nie tylko środowisko akademickie, nie tylko media, ale też społeczeństwo, że to, co znalazły ma wartość i sens. To im się ostatecznie udaje. Z tego punktu widzenia to niezwykle fascynująca opowieść jak zwykli ludzie odnajdują się w kontekście systemów, które pozbawiają nas wolności" - mówił szef Instytutu Pileckiego.
Autorstwo obrazu z plebanii w Kosowie Lackim przypisuje się El Greco na podstawie opinii komisji Ministerstwa Kultury i Sztuki z 1974 roku. Wcześniej jednak - po początkowej burzy medialnej - szeroko kwestionowano odkrycie Izabelli Galickiej i Hanny Sygietyńskiej-Kwoczyńskiej.
Ostatecznie, po latach konserwacji i przechowywania w kurii siedleckiej, dzieło hiszpańskiego mistrza greckiego pochodzenia, trafiło w 2004 roku do Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach.
IAR/ep