Czy każdy, kto wychował się w Opolu, chce śpiewać? To pytanie można zadać Tadeuszowi Olchowskiemu, związanemu ze stolicą polskiej piosenki w młodości. Wokalista swoją przygodę ze śpiewaniem rozpoczął w roku 2014, kiedy to zdobył II nagrodę - Srebrny Klucz - na Ogólnopolskim Festiwalu im. Jonasza Kofty "Moja Wolności" w Warszawie. W kolejnej edycji festiwalu, rok później, byłą to już pierwsza nagroda, czyli Złoty Klucz. Teksty Kofty zawsze do mnie przemawiały – mówi Tadeusz Olchowski. Dlatego na jego drugiej płycie znalazły się m.in. piosenki do słów Kofty, ale nie tylko. „Poczekalnia”, wydana przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia, to druga płyta śpiewającego poety, po debiutanckim albumie „Tadek” z 2021 r.
- Kocham legendarnych amerykańskich songwriterów: Stephena Bishopa, Michaela Franksa, Jamesa Taylora, Andrew Golda. Wielbię też polskich wspaniałych kompozytorów, którzy pisali muzykę do tekstów Agnieszki Osieckiej. Inspiracje? Słucham wielu rodzajów muzyki, ale nie jestem niewolnikiem konkretnego stylu: o charakterze każdej kompozycji zawsze decyduje tekst – deklaruje muzyk.
Z Tadeuszem Olchowskim o jego najnowszej płycie – a także o potrzebie śpiewania, której konsekwencją są prędzej czy później koncerty oraz kontakt z publicznością – rozmawia Ewa Plisiecka.