Redakcja Polska

Ewa Demarczyk – Czarny Anioł krakowskiej "Piwnicy pod Baranami"

16.01.2021 11:42
80 lat temu urodziła się Ewa Demarczyk, piosenkarka, która zasłynęła wybitnymi interpretacjami poezji, a jej talent doceniała publiczność na całym świecie. 
Autorki książki o Ewie Demarczyk podkreślają, że uważna lektura pozwoli odpowiedzieć na pytanie dlaczego gwiazda nie powróciła na scenę
Autorki książki o Ewie Demarczyk podkreślają, że uważna lektura pozwoli odpowiedzieć na pytanie dlaczego gwiazda nie powróciła na scenęPAP/CAF - Henryk Rosiak

Ewa Maria Demarczyk urodziła się 16 stycznia 1941 roku w Krakowie. Ukończyła tamtejszą Średnią Szkołę Muzyczną w klasie fortepianu. Akademię Muzyczną w klasie fortepianu porzuciła już po roku, by poświęcić się szkole aktorskiej. Debiutowała na deskach "Cyrulika", kabaretu Akademii Medycznej w Krakowie w 1961 roku.

W "Piwnicy pod Baranami"

W "Piwnicy pod Baranami", z którą związana była przez kolejną dekadę, zadebiutowała w 1962 roku, wykonując utwór "Karuzela z Madonnami" na podstawie wiersza Mirona Białoszewskiego. Talent Demarczyk dostrzegli Zygmunt Konieczny i Piotr Skrzynecki.

-  Kiedy zobaczyłem Ewę Demarczyk, wiedziałem że to jest to. Pierwszym występem zrobiła wielką furorę, ale potem się wahała czy przyjść do Piwnicy, bo twierdziła, że każemy jej mocno krzyczeć, a ona nie bardzo miała na to ochotę. Wreszcie przekonaliśmy ją z Piotrem Skrzyneckim i została – mówił Zygmunt Konieczny.

Ewa Demarczyk zasłynęła jako wielka interpretatorka poezji. W jej repertuarze znalazły się utwory z tekstami m.in. Osipa Mandelsztama i Mariny Cwietajewej, ale też przede wszystkim polskich autorów: Juliana Tuwima, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, czy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

- W wierszach Baczyńskiego jest muzyka. Sama z siebie. Istnieje tam w rytmie wiersza, w dźwiękach. Proszą się do tego. Moje piosenki zawsze brały się z Piwnicy, z kabaretu. Nowe piosenki i kompozycje powstawały do kolejnych programów Piwnicy. Tak się złożyło, że potrzebny był nam wówczas ktoś taki, jak Baczyński – mówiła Ewa Demarczyk na antenie Polskiego Radia w rozmowie nagranej w 1966 roku. – Lubię każdą poezję, którą śpiewam. Chyba nie potrafiłabym śpiewać poezji, której nie lubię.

Demarczyk szybko stała się jednym z najważniejszych głosów legendarnego miejsca na artystycznej mapie Krakowa.

- Ewa nie miała problemu z obecnością sceniczną. Była gotowa, atakująca. Albo miała w sobie taką pewność, albo tak to odgrywała. Dużo pomógł jej kabaret, czyli Piotr Skrzynecki. Miała poczucie, że ma do czynienia z repertuarem unikalnym w skali światowej. Potrafiła być tak dramatyczna i wzniosła, tak tkliwa, że prawie nieporadna w tym swoim wzruszeniu. Kiedy śpiewała "Tomaszów" to publiczność siedziała z zapartym tchem, ledwo łapiąc oddech - wspominał poeta, kompozytor i pieśniarz Leszek Długosz.

W 1963 roku ukazał się pierwszy album Demarczyk, otrzymała także nagrodę podczas 3. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie za "Czarne anioły".

W 1966 roku wystąpiła z pierwszym samodzielnym spektaklem w Teatrze Kameralnym w Krakowie. W drugiej połowie lat 60. udzieliła się wokalnie w dwóch filmach: "Bariera" Jerzego Skolimowskiego i produkcji "Zbyszek" Jana Laskowskiego, poświęconej tragicznie zmarłemu Zbigniewowi Cybulskiemu.

W 1970 roku powstał film muzyczny zatytułowany "Ewa Demarczyk", nakręcony przez Laskowskiego, w formie półgodzinnej rejestracji recitalu artystki.

Ze sceny schodziła dwa kilogramy chudsza

W 1972 roku, po dziesięciu latach, Demarczyk opuściła Piwnicę pod Baranami. Dwa lata później ukazała się jej druga płyta, na której znalazła się kompozycja "Rebeka", jeden z największych przebojów Demarczyk. Nagrywała jednak niewiele, głównie poświęcając się koncertowaniu z nowym zespołem. Nie współpracowała już z Zygmuntem Koniecznym. Z czasem trasy koncertowe stają się coraz krótsze. Od 1985 r. prowadziła w Krakowie Teatr Muzyki i Poezji, nazywany Teatrem Ewy Demarczyk. Placówkę zamknięto w 2000 roku.

- Ewę Demarczyk występy kosztowały wiele. Podobno schodziła po nich dwa kilo lżejsza. Krystyna Zachwatowicz mówiła, że jak się wzięło ją za rękę, kiedy schodziła ze sceny w Piwnicy Pod Baranami, to dłoń była zimna. Zdarzało się, że mdlała po występach – opowiadała na antenie Polskiego Radia Ewelina Karpacz-Oboładze, współautorka książki "Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk".

Mimo to koncertowała na scenach całego świata, w Europie, obu Amerykach, Australii i Japonii. Występowała w paryskiej Olimpii, nowojorskiej Carnegie Hall, Chicago Theatre, londyńskim Variety Arts Center. W 1965 roku śpiewała w Genewie na koncercie z okazji 20-lecia Organizacji Narodów Zjednoczonych.

- Pasjonuje mnie wszystko, co jest związane z ekspresją, wyrazem, nastrojem. W związku z tym moje piosenki są dramatyczne w różny sposób. Zawsze śpiewam po polsku, nawet całe moje recitale na występach zagranicznych - wyjaśniała na antenie Polskiego Radia. 

Ostatni koncert Ewa Demarczyk dała pod koniec 1999 roku w Teatrze Wielkim imienia Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Po roku 2000 całkowicie wycofała się z życia publicznego.

Ewa Demarczyk zmarła 15 sierpnia 2020 roku.

PAP/IAR/ho

Zobacz więcej na temat: Ewa Demarczyk Kraków KULTURA