Podczas II wojny światowej Matka Matylda Getter wraz z innymi siostrami, ryzykując własnym życiem, uratowała kilkaset żydowskich dzieci skazanych na zagładę przez Niemców. Zgromadzenie stworzyło w Warszawie sieć pomocy dla dzieci żydowskich. - Siostry prowadziły sierocińce, ochronki i tam dzieci żydowskie były ukrywane. W pobliskich Płudach pod Warszawą około 30 dzieci, w Aninie kilkanaście i tak w dziesiątkach domów tego zgromadzenia. Matka Matylda Getter była inicjatorem, osobą, która całą tą akcją kierowała - powiedział Jarosław Szarek.
Jak mówił prezes IPN, ocenia się, że schronienie w placówkach Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi znalazło około 500 dzieci i 250 dorosłych. Jarosław Szarek podkreślił, że do dziś o Matce Matyldzie Getter pamiętają uratowane przez nią osoby.
Szef IPN zaznaczył, że ta historia musi być wydobyta z cienia. - Cały świat zna Irenę Sendlerową a to te dzieci wyprowadzane z getta przez Irenę Sendlerową były właśnie ukrywane w domach prowadzonych przez siostry, przełożoną Matyldę Getter. Ona sama jest uhonorowana tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, ale też kilkanaście sióstr z tego zgromadzenia, bo ponad 100 z nich było w tę pomoc zaangażowanych - powiedział Jarosław Szarek.
Podczas II wojny światowej siostra Matylda Getter zobowiązała się przyjąć każde dziecko wyprowadzone z warszawskiego getta. - Ktokolwiek przychodzi na nasze podwórko i prosi o pomoc, w imię Chrystusa, nie wolno nam odmówić - mówiła siostra Matylda.
W marcu 2019 roku IPN w hołdzie Matce Matyldzie sfinansował tablicę na murze Domu Prowincjonalnego Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi przy ul. Hożej 53 w Warszawie.
IAR/dad