Redakcja Polska

Po raz 12. obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

01.03.2022 13:21
1 marca po raz dwunasty obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jest to święto państwowe, które służy uczczeniu żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Upamiętnia tych, którzy od 1944 do 1963 roku walczyli o prawo do samostanowienia polskiego społeczeństwa, stawiając zbrojny opór sowieckiej okupacji i narzuconej przez Moskwę władzy.
Audio
  • W Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się pokaz filmu "Ostatnia bitwa oddziału Komara". Poświęcony jest on walce polskich partyzantów przeciw sowietyzacji Wileńszczyzny. Było to jedno z wydarzeń związane z Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Z jednym z twórców filmu, historykiem wileńskim Tomaszem Bożerockim, rozmawiał Kamil Zalewski.
Baner Żołnierze Wyklęci
Baner Żołnierze Wyklęci PR

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony w rocznicę stracenia przez bezpiekę, 1 marca 1951 roku, siedmiu przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na czele z podpułkownikiem Łukaszem Cieplińskim, pseudonim "Pług". Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.

Święto, którego inicjatorami byli prezydent Lech Kaczyński i ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, zostało ustanowione specjalną ustawą. Jej projekt złożył w 2010 roku prezydent Kaczyński. W uzasadnieniu prezydent napisał, że dzień ten ma być "wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie ojczyzny". W lutym 2011 roku parlament uchwalił ustawę i w tym samym roku odbyły się pierwsze obchody.

Żołnierze Wyklęci, określani też mianem "niezłomnych", wywodzili się z różnych organizacji, jak: Armia Krajowa, Narodowe Siły Zbrojne, Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość czy Bataliony Chłopskie. Komunistyczna propaganda nazywała ich "bandytami", "sprzedawczykami", "zaplutymi karłami reakcji", "zdrajcami". Byli skazywani na śmierć, wieloletnie więzienie albo pobyt w obozie. Niektórych sądzono w procesach pokazowych, jak rotmistrza Witolda Pileckiego czy księdza Władysława Gurgacza. Do 1956 roku zapadło ponad 8 tysięcy wyroków śmierci. Straconych chowano często w nieoznaczonych dołach. Zakłamywano ich historię, wypaczano cel, o który walczyli, starano się ich wymazać ze społecznej pamięci.

Jednym ze sposobów walki komunistów była amnestia uchwalona przez Sejm 22 lutego 1947 roku. W rzeczywistości posłużyła do zdekonspirowania i zewidencjonowania działaczy podziemia. Po tzw. ujawnieniu w lasach pozostało od 1100 do 1800 żołnierzy. Ci, który się ujawnili, często byli wtrącani do więzień i ubeckich katowni. Dowódca największego zgrupowania niepodległościowego na Śląsku Cieszyńskim - kapitan Henryk Flame "Bartek", który ujawnił się w ramach amnestii, został zabity strzałem w plecy przez milicjanta, w grudniu 1947 roku.

Żołnierzami podziemia byli między innymi: generał August Fieldorf "Nil", major Hieronim Dekutowski "Zapora", kapitan Zdzisław Broński "Uskok", major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", Danuta Siedzikówna "Inka", podpułkownik Łukasz Ciepliński "Pług".

Ostatni z żołnierzy wyklętych - wachmistrz Józef Franczak "Laluś", z oddziału kapitana Brońskiego "Uskoka", zginął 18 lat po II wojnie światowej, 21 października 1963 roku w obławie w Lubelskiem. Nadal jednak wielu członków podziemia przebywało w więzieniach, na przykład Andrzej Kiszka "Dąb" z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego został zwolniony dopiero w 1971 roku, za rządów Edwarda Gierka.

Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy osób. Niemal połowa z nich wywodziła się z Armii Krajowej, od 30 do 40 tysięcy było związanych ze środowiskiem narodowym, podobna liczba walczyła w lokalnych grupach. W starciach z komunistyczną władzą zginęło około 9 tysięcy osób, kolejne kilka tysięcy zostało zamordowanych na podstawie wyroków komunistycznych sądów lub zmarło w więzieniach. Do tych liczb trzeba dodać kilkaset tysięcy ludzi, którzy zapewniali partyzantom aprowizację, wywiad, schronienie i łączność, oraz około 20 tysięcy uczniów z podziemnych organizacji młodzieżowych, sprzeciwiających się komunistom. Łącznie daje to grupę ponad pół miliona ludzi tworzących społeczność żołnierzy wyklętych.

Powojenna konspiracja niepodległościowa, nazywana też "drugą konspiracją", była - aż do powstania Solidarności - najliczniejszą formą zorganizowanego oporu społeczeństwa polskiego wobec narzuconej władzy.

Główne organizacje, w których walczyli żołnierze wyklęci to: Armia Krajowa Obywatelska, Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Narodowe Siły Zbrojne po 1944 roku, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, NIE, Ruch Oporu Armii Krajowej, Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość oraz Wolność i Sprawiedliwość. Działały też regionalne lub samodzielne, nikomu niepodlegające oddziały zbrojne. Spośród grup regionalnych i lokalnych największe były: Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza "Warta", Konspiracyjne Wojsko Polskie i Zgrupowanie Partyzanckie "Błyskawica".
Wielką rolę w stawianiu oporu sowieckiej okupacji odegrali katoliccy duchowni. Pełnili funkcje kapelanów przy oddziałach żołnierzy podziemia, łączników, pomagali też w ukrywaniu poszukiwanych. Byli inwigilowani przez bezpiekę i represjonowani. Po aresztowaniu torturowano ich, by zmusić do zeznań, skazywano na śmierć.

W gronie księży niezłomnych znaleźli się między innymi: ksiądz Rudolf Marszałek "Opoka", związany ze zgrupowaniem Henryka Flamego "Bartka", legendarnego dowódcy partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych na Śląsku Cieszyńskim, ksiądz Jan Stępień - kapelan organizacji narodowych i Armii Krajowej oraz ksiądz Kazimierz Łuszczyński, karmelita z Krakowa, żołnierz NZW i NSZ.

Ksiądz Władysław Gurgacz, jezuita, współpracował z podziemiem niepodległościowym na Podkarpaciu od 1948 roku. Nosił pseudonim "Sem" - "Sługa Maryi". Wobec żołnierzy pełnił posługę duszpasterską, udzielał sakramentów, odprawiał msze, głosił katechezy. Namawiał do ograniczenia akcji zbrojnych. Aresztowany w 1949 roku w Krakowie, został skazany na śmierć w głośnym procesie pokazowym, razem ze Stefanem Balickim i Stanisławem Szajną, żołnierzami z Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Wyrok wykonano strzałem katyńskim - w tył głowy. Wszystkich pochowano potajemnie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony 1 marca, w rocznicę stracenia w 1951 roku przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość - kierownictwa ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej. W więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie śmierć ponieśli: podpułkownik Łukasz Ciepliński, major Mieczysław Kawalec, major Adam Lazarowicz, kapitan Józef Batory, kapitan Franciszek Błażej, kapitan Józef Rzepka i porucznik Karol Chmiel.

Wśród żołnierzy wyklętych, którzy przeżyli prześladowania i pobyty w więzieniach, a potem pracowali w powojennej Polsce, byli między innymi: Władysław Siła-Nowicki - adwokat i działacz opozycji, ksiądz Stefan Niedzielak, kapelan Armii Krajowej, po wojnie współzałożyciel i opiekun Rodzin Katyńskich, zamordowany w 1989 roku przez tzw. nieznanych sprawców, oraz Bogusław Nizieński - sędzia, w latach 1999-2004 - Rzecznik Interesu Publicznego. Generał Stanisław Karolkiewicz, pseudonim "Szczęsny, kierownik komórki kontrwywiadowczej WiN w Warszawie, represjonowany w okresie stalinowskim, był inwigilowany aż do lat 80. Marian Gołębiewski, podczas II wojny światowej - cichociemny, został skazany na karę śmierci w procesie Zarządu Głównego WiN w 1947 roku, zamienioną na 15 lat więzienia. W latach 70. był współzałożycielem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, w 80. organizował głodówki w obronie więźniów politycznych.
Do dziś nieznane są miejsca pochówku wielu żołnierzy niezłomnych, wśród nich rotmistrza Witolda Pileckiego i generała Emila Fieldorfa "Nila".

Instytut Pamięci Narodowej prowadzi prace poszukiwawcze i ekshumacyjne, między innymi w kwaterze "Ł", czyli na "Łączce" na warszawskich Powązkach. Dotychczas odnaleziono szczątki ponad 1500 osób, z których około 10 procent zostało już zidentyfikowanych. Są wśród nich Bolesław Budelewski "Pług", Hieronim Dekutowski "Zapora" i Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka".

Zespół pod kierunkiem profesora Krzysztofa Szwagrzyka, wiceprezesa IPN i dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji, przebadał ponad 250 lokalizacji. Są to głównie tereny cmentarne, leśne, ale także miejskie, w tym dawne siedziby Powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego. Na terenie Łączki w Warszawie w 2015 roku został odsłonięty pomnik - Panteon - Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN prowadzi też prace za granicą, między innymi na Litwie, w Niemczech i Gruzji, na Białorusi i na Ukrainie


IAR/ho