Wiec studentów uniwersytetu został zorganizowany na znak protestu przeciwko decyzji zakazującej wystawienia "Dziadów" w Teatrze Narodowym, uznanych przez władze PRL za spektakl o wymowie antyradzieckiej oraz relegowaniu z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera.
Do studentów przyłączyły się środowiska intelektualistów, część młodych robotników i uczniów szkół średnich. Fala protestów ogarnęła całą Polskę.
Komunistyczne władze wykorzystały protesty do wewnątrzpartyjnych rozgrywek. Milicja dokonywała aresztowań, panował klimat zagrożenia. Rozpętano antysemicką kampanię pod hasłem walki z "syjonizmem", jako rzekomym inspiratorem zamieszek. Intelektualiści stali się celem personalnych ataków.
W marcu 1968 roku propaganda przeciwstawiała robotników - inteligencji. W całym kraju partia organizowała w zakładach pracy wiece, na których tak zwani "zwykli obywatele" opowiadali się przeciwko "wichrzycielom".
W wyniku represji aresztowano ponad 2700 osób, z których studenci stanowili mniej niż jedną czwartą. W kilku uczelniach rozwiązano niektóre kierunki studiów, a duże grupy młodzieży wcielono do wojska. Kilkanaście tysięcy osób zostało zmuszonych do opuszczenia kraju. Marzec '68 był jednym z etapów formowania się w Polsce demokratycznej opozycji.
IAR/PP