Lepiej po prostu już było w Irlandii – przyznaje Piotr Słotwiński, dziennikarz, autor najstarszego bloga polonijnego w Irlandii.
- Mija mój dwudziesty rok w Irlandii, przez ten czas zarobki niewiele się zmieniły. Kilkanaście lat temu bywało, że zarabiałem więcej niż obecnie a pracuję w dobrej, stabilnej firmie. Zarobki stoją w miejscu, natomiast ceny systematycznie idą do góry. Porównując, w 2004 roku, kiedy przyjechałem do Irlandii zarabiałem 5-6 razy więcej niż w Polsce, dziś zarabiam powiedzmy dwukrotnie więcej, za to koszty życia są zdecydowanie większe niż wówczas. Ceny żywności czy elektroniki są na tym samym poziomie, co w Polsce, natomiast mieszkanie pochłania większą część zarobionych pieniędzy – dodaje Polak.
Najgorsze jest to, że nie ma nadziei. Buduje się co prawda nowe mieszkania ale część z nich idzie na mieszkania socjalne, co tym bardziej demotywuje pracujących. Ci żadnych ulg nie mają i muszą płacić całość. Są tu osoby od pokoleń niepracujące czy migranci, którym ułatwia się start w Irlandii. To nie jest sytuacja rynkowa, tylko taka dziwna, i ona też powoduje odpływ ludzi z Irlandii. Ktoś widzi, że ciężko pracuje aby tylko opłacić mieszkanie i kupić jedzenie, a obok widzi kogoś, kto przyjechał z innego kontynentu i wszystko dostaje, na co ten drugi musi pracować latami. Wtedy człowiek wyjeżdża. Szuka miejsca, gdzie jego praca będzie bardziej doceniona. I to jest połączone. W Irlandii jest coraz gorzej a w Polsce jest coraz lepiej. Dlatego ludzie wracają do kraju – wyjaśnia gość audycji Kierunek: Polska.
Z Piotrem Słotwińskim, dziennikarzem, autorem najstarszego bloga polonijnego w Irlandii, o kryzysie mieszkaniowym i powrotach Polaków do kraju, rozmawiała Małgorzata Frydrych.
Na audycję Kierunek: Polska zapraszamy we wtorek o 17.45.