„W Tajlandii dominuje buddyzm więc zwyczaje zaczerpnięte z kultury zachodniej pielęgnowaliśmy raczej w środowisku ekspatów. Spotykaliśmy się przy lokalnym kościele katolickim lub polskiej ambasadzie. Podkreślamy swoją narodowość biało-czerwoną flagą czy językiem. W Meksyku jest pod tym względem łatwiej. To kultura katolicka zatem święta obchodzimy w tym samym czasie. Mamy również dużą społeczność polonijną, która wspólnie świętuje czy organizuje spotkania na 3-go maja. Ubieramy się w biało-czerwone stroje, wywieszamy flagi i spędzamy wspólnie czas” - opowiada Alicja Góralczyk de Ixtlapale.
„Jak mieszka się w Tajlandii, to na wakacje jeździ się do Polski" - przyznaje podróżniczka. "W trakcie takiego urlopowego pobytu w Warszawie, na mojej drodze stanął mężczyzna. Meksykanin, mieszkający czasowo w Niemczech. Do Polski przyjechał na chwilę. Ja również byłam na chwilę ale to wystarczyło, by przesądzić o naszej, wspólnej przyszłości. Dziś jest moim mężem i dla naszego wspólnego życia wyjechałam z Tajlandii i przeprowadziłam się do Meksyku” - mówi gość audycji „Kierunek: Polska”.
Z Alicją Góralczyk de Ixtlapale, podróżniczką, autorką książki „Alicja w krainie Tajów”, o życiu pod biało-czerwoną flagą w Polsce, Tajlandii i w Meksyku rozmawiała Małgorzata Frydrych.