„Prosperujący rynek pracy wynika z dobrej koniunktury gospodarczej” - mówi Paula Kukołowicz, ekspert rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. „Mamy więcej wolnych stanowisk pracy niż pracowników, którzy mogliby je zapełnić. Odkąd rozpoczęły się prace sezonowe problemem nie jest brak pracy a brak pracowników do pracy. Ogólnie w pierwszym kwartale 2022 roku pracodawcy szukali zdecydowanie więcej pracowników niż w ostatnim kwartale 2021. Poprawę widać w gastronomii, hotelarstwie i pracach usługowych, typu sprzątanie” - zaznacza.
„Spodziewaliśmy się, że uchodźcy z Ukrainy w naturalny sposób wypełnią luki na rynku pracy. Jednak do Polski przyjechali ludzie z wyższym wykształceniem, bogatym doświadczeniem zawodowym. Barierą wejścia na rynek pracy może być język polski albo brak ofert adekwatnych do oczekiwań poszukujących. Tymczasem rolnictwo, budownictwo i transport borykają się z niedostatkiem rąk do pracy. Panowie pochodzenia ukraińskiego, pracujący w tych sektorach, wyjechali walczyć za ojczyznę. Panie zostały na Ukrainie, by wspierać walczących mężczyzn lub uciekły z dziećmi, rodzicami i przejęły całość funkcji opiekuńczych nad rodziną, co wyklucza pracę w pełnym wymiarze czasu pracy” - analizuje gość audycji „Kierunek: Polska”.
Paula Kukołowicz, ekspert z Polskiego Instytutu Ekonomicznego o kondycji polskiego rynku pracy w obliczu wojny w Europie, napływu uchodźców do Polski i światowej inflacji, opowiedziała Małgorzacie Frydrych.
Na audycję „Kierunek: Polska” zapraszamy w każdy wtorek o 17.45.