Redakcja Polska

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Koalicja Obywatelska przed Prawem i Sprawiedliwością

15.06.2024 08:45
Koalicję Obywatelską poparło nieco ponad 37 procent wyborców, PiS niewiele ponad 36 procent, Konfederację ponad 12 procent. Następne były Trzecia Droga i Lewica - poparte przez około 6,9 procent głosujących i 6,3 procent. Koalicja Obywatelska ma mieć 21 europosłów, PiS 20, Konfederacja 6, a Trzecia Droga i Lewica po trzech.
Audio
  • W magazynie m.in. informujemy wynikach wyborów do PE, o działaniach rządu dotyczących ochrony wschodniej granicy, o berlińskiej konferencji dotyczącej odbudowy Ukrainy i książce poświęconej pierwszemu wykonawcy pieśni "Czerwone maki na Monte Cassino" [posłuchaj]
W Parlamencie Europejskim zasiada 720 posłów
W Parlamencie Europejskim zasiada 720 posłówShutterstock/Fabrizio Maffei

W magazynie "Widziane z Polski" informujemy o wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego w Polsce i poza granicami kraju, wśród Polonii.

Koalicja Obywatelska wygrała eurowybory w Polsce. Oficjalne wyniki zaprezentowała Państwowa Komisja Wyborcza. Ugrupowanie Donalda Tuska było pierwsze również zagranicą. Za to Prawo i Sprawiedliwość wygrało głosowanie m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Brazylii. W tych przypadkach wyborcy oddawali głosy na kandydatów okręgu czwartego, który obejmował Warszawę i powiaty podwarszawskie.

Koalicję Obywatelską poparło nieco ponad 37 procent wyborców, PiS niewiele ponad 36 procent, Konfederację ponad 12 procent. Następne były Trzecia Droga i Lewica - poparte przez około 6,9 procent głosujących i 6,3 procent. Koalicja Obywatelska ma mieć 21 europosłów, PiS 20, Konfederacja 6, a Trzecia Droga i Lewica po trzech.

Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniosła 40,65 procent. Liczba kart ważnych to 11 829 725, w sytuacji gdy uprawnionych do głosowania było 29 098 155 obywateli.

Jeśli chodzi o okręgi wyborcze, to najwięcej wyborców poszło głosować w okręgu czwartym, który obejmował Warszawę, powiaty podwarszawskie, statki i zagranicę. Frekwencja wyniosła 56,30 procent. Najmniej kart wydano w okręgu trzecim - to województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie. Frekwencja wyniosła 35,32 procent.

W dużych miastach - powyżej 250 000 mieszkańców - najwięcej osób poszło głosować w Warszawie: 58,15 procent. Potem były Gdańsk, Wrocław, Kraków i Poznań - wszystkie powyżej 50 procent. Najniższa frekwencja to Bydgoszcz - 44,35 procent.

Na statkach zagłosowało 91,56 procent uprawnionych, a za granicą 87,91 procent. W miastach poszło głosować 43,58 procent uprawnionych, a na wsi 35,90.

Relacjonujemy również obrady polskiego rządu na wyjazdowym posiedzeniu w Białymstoku.

Rada Ministrów w Białymstoku była poświęcona sytuacji na granicy i kwestii bezpieczeństwa państwa - poinformował premier Donald Tusk. Posiedzenie rozpoczęło się minutą ciszy, by uczcić śmierć żołnierza na granicy z Białorusią.

Premier zapowiedział nowelizację ustawy o obronie ojczyzny. Rząd chce zmienić zasady użycia broni przez żołnierzy w sytuacji zagrożenia. Według nowych reguł, jeżeli okoliczności wymagają natychmiastowego działania i żołnierz użyje broni, to nie popełni przestępstwa. "Chociaż w normalnych okolicznościach by to było uznane za naruszenie zasad użycia lub wykorzystania broni" - podkreślił Donald Tusk.

Sytuacji na polsko-białoruskiej granicy poświęcona była też specjalna konferencja kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej. Władze resortu obrony narodowej reagują na śmierć polskiego żołnierza na granicy polsko-białoruskiej. Zapowiedziano zmiany w kodeksie karnym, które zwiększą ochronę żołnierzy broniących granic. Celem ma być szersza możliwość użycia broni palnej.

Przenosimy się także do Berlina gdzie odbyła się międzynarodowa konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy. Wzięło w niej udział ponad 2 tysiące osób. Byli to politycy, biznesmeni, przedstawiciele samorządów i organizacji pozarządowych z 60 krajów. 

- Polska ma gigantyczne atuty i jest w uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o przyszły proces odbudowy Ukrainy - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski we wtorek w Berlinie, gdzie uczestniczył w konferencji poświęconej temu tematowi.

Szef polskiej dyplomacji przypomniał, że Rzeszów "jest hubem logistycznym dla wojska, pomocy zbrojeniowej". - O ile wiem, wolumen transportu przez polską granicę do Ukrainy w czasie wojny wzrósł, co wydaje mi się oczywiste, bo nie ma handlu ukraińskiego z Rosją czy Białorusią - dodał. Zastrzegł, że istnieją też wyzwania, "bo transport używa naszych dróg, naszych kolei, ale też niektórzy na tym zarabiają - i bardzo dobrze".

Ponadto już przed wojną był w Polsce "plus minus milion Ukraińców, głównie pracowników; teraz większość stanowią kobiety z dziećmi, ale one też już są na polskim rynku pracy" - podkreślił, przekonując, że więzi międzyludzkie tworzące się między Polską a Ukrainą będą owocowały "wspólnymi przedsięwzięciami, także gospodarczymi".

- Bliskość językowa, bliskość kulturowa, to, że negocjacje (w sprawie akcesji Ukrainy do UE - PAP) będziemy prowadzić podczas polskiej prezydencji (w Radzie UE - przyp. red.) w przyszłym roku, to, że mamy niedawne doświadczenia negocjowania traktatu akcesyjnego - to wszystko sprawi, moim zdaniem, że jesteśmy w uprzywilejowanej pozycji - powiedział szef polskiego MSZ. Zaznaczył, że żadne inne państwo nie ma równie gęstej sieci współpracy, np. między samorządami. - To są wszystko rzeczy, które mają swoją wieloletnią historię - dodał.

Choć ostatnie lata w Polsce były wyjątkowo ciepłe, to jednak nasz kraj omijały fale ekstremalnych upałów nawiedzające inne regiony świata, w tym zachodnią Europę. Jak jednak podkreśla przewodniczący Komitetu do spraw Kryzysu Klimatycznego Polskiej Akademii Nauk profesor Szymon Malinowski, ekstremalne upały w tym roku mogą dotknąć również Polskę, a państwo musi być gotowe na walkę ze skutkami anomalii. Szczegóły w naszym magazynie.

Gościem magazynu jest dr Bogumiła Żongołłowicz, badaczka powojennej Polonii australijskiej, z którą rozmawiamy o książce „Jego były Czerwone Maki”, poświęconej Gwidonowi Boruckiemu, żołnierzowi i artyście, pierwszemu wykonawcy legendarnej pieśni.

Chociaż Gwidon Borucki, aktor i pieśniarz był wykonawcą wielu popularnych piosenek, to pieśń "Czerwone maki na Monte Cassino" naznaczyła jego artystyczną karierę.

"Jego były Czerwone Maki", drugie wydanie książki poświęconej Gwidonowi Boruckiemu, żołnierzowi i artyście, pierwszemu wykonawcy legendarnej pieśni, promuje jej autorka, dr Bogumiła Żongołłowicz, badaczka powojennej Polonii australijskiej.

Wydawcą publikacji jest Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie w Londynie, a jej układ graficzny powstał we współpracy z Zuzanną Lipińską, rysowniczką i graficzką, tworzącą w Wielkiej Brytanii.

Przypomnijmy, autorem słów "Czerwonych maków" był Feliks Konarski, znany przed wojną poeta i pieśniarz, a twórcą melodii Alfred Schütz - kompozytor i dyrygent. Obaj byli żołnierzami generała Władysława Andersa, dowódcy 2. Korpusu Polskiego. 

Opowiadamy również o projekcie "Warszawa i Ryga w piosence na lekcjach języka polskiego jako obcego", w ramach którego powstają scenariusze lekcji i podręcznik do nauki języka polskiego.

Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk we współpracy z Uniwersytetem Łotewskim prowadzi projekt "Warszawa i Ryga w piosence na lekcjach języka polskiego jako obcego", w ramach którego powstają scenariusze lekcji i podręcznik.

- Piosenka zawsze bardzo dobrze sprawdza się na zajęciach językowych, ponieważ otwiera nas na mówienie, a to jest w nauce języka obcego najważniejsze - mówi prof. Agata Roćko z Instytutu Badań Literackich PAN.

Jest to innowacyjny projekt z zastosowaniem nowoczesnych technologii, przeznaczony dla osób uczących się języka polskiego jako obcego. Będzie to pierwszy podręcznik komunikacyjny do nauki języka polskiego jako obcego, opracowywany pod kątem łotewskiego odbiorcy. Na potrzeby projektu opracowano scenariusze lekcji z wykorzystaniem utworów muzycznych o Warszawie i Rydze.

- Podręcznik już jest napisany, złożony do druku w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk. Czekamy na recenzje i myślę, że o czasie, czyli we wrześniu będzie już na rynku - mówi prof. Agata Roćko z Instytutu Badań Literackich PAN.

- Nowe technologie i sztuczna inteligencja także będą wykorzystane do nauki języka polskiego. Na co dzień wykorzystujemy bardzo dużo nowych rozwiązań w naszym Zespole Literatura a Glottodydaktyka i bardzo naciskamy w naszych materiałach aby nauczyciele stosowali nowoczesne technologie, ponieważ pokolenia się zmieniają, są otoczone różnymi bodźcami, różnym sprzętem, nie należy się tego bać, ale wykorzystywać mądrze jego możliwości - dodaje Katarzyna Duda z Instytutu Badań Literackich PAN. 

W kartce z kalendarza przypomnimy, że 20 lat temu zmarł Ronald Reagan, 40. prezydent Stanów Zjednoczonych, uważany za jednego z największych amerykańskich przywódców. Jego polityka przyczyniła się do zakończenia zimnej wojny, a w konsekwencji - upadku Związku Radzieckiego i bloku wschodniego

Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zaprasza Halina Ostas.

"Czerwone maki na Monte Cassino" śpiewano nawet na antypodach. Niezwykła historia wykonawcy pieśni

13.06.2024 09:30
"Jego były Czerwone Maki", drugie wydanie książki poświęconej Gwidonowi Boruckiemu, żołnierzowi i artyście, pierwszemu wykonawcy legendarnej pieśni, promuje jej autorka, dr Bogumiła Żongołłowicz, badaczka powojennej Polonii australijskiej.

50 mld dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów trafi do Ukrainy. Sikorski: duży krok w dobrą stronę

14.06.2024 11:06
Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił w piątek, że decyzja Grupy G7 o przeznaczeniu 50 mld USD z zamrożonych rosyjskich aktywów na pomoc Ukrainie, to duży krok w dobrą stronę i kluczowa decyzja. "Zachód musi nadal wspierać Ukrainę tym, co niezbędne - bronią i środkami na odbudowę" - dodał.

Euro 2024. Polscy policjanci pomogą w zabezpieczeniu Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej

14.06.2024 11:51
Zanim zabrzmi gwizdek na pierwszym meczu Euro 2024, polscy policjanci pełnią już służbę w Niemczech. Łącznie 36 polskich funkcjonariuszy wspiera niemiecką policję w zapewnieniu porządku podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej.