W magazynie "Widziane z Polski" informujemy o ustaleniach szczytu w Waszyngtonie, podczas którego prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump spotkał się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskimi i europejskimi liderami.
Gwarancje bezpieczeństwa i dalsze dozbrajanie Ukrainy - to były główne tematy rozmowy Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego.
Prezydent Donald Trump nie spodziewa się, aby przed zawarciem układu pokojowego między Rosją i Ukrainą doszło do zawieszenia broni. Amerykański przywódca powiedział, że ze strategicznego punktu widzenia państwa mogą nie chcieć czasowego wstrzymania ognia i zawieszenia działań zbrojnych.
"Mamy zawieszenie broni, a oni się odbudowują i odbudowują. Koncepcja zawieszenia broni podoba mi się z jednego powodu - ludzie przestaliby ginąć natychmiast, a nie za dwa tygodnie, tydzień czy jakkolwiek to zajmie. Ale możemy wypracować porozumienie, w którym będziemy pracować nad porozumieniem pokojowym, podczas gdy oni walczą. Muszą walczyć. Chciałbym, żeby przestali, ale strategicznie rzecz ujmując, mogłoby to być niekorzystne dla jednej lub drugiej strony" - wyjaśnił.
Wskazał, że gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy mają być podobne do sposobu działania artykułu 5. NATO. Prezydent USA zasugerował, że to siły europejskie mogą odegrać kluczową rolę w zapewnieniu pokoju na Ukrainie, a Stany Zjednoczone mogą zapewnić im ewentualne wsparcie.
Prezydent Ukrainy chwalił amerykański sprzęt, podkreślał, że wciąż ukraińska armia go potrzebuje. "Cieszę się, że mamy dwustronne decyzje. Pracujemy nad amerykańską produkcją. Nikt nie ma tak wielu rodzajów obrony przeciwpowietrznej. Przykładowo - rakiety Patriot. Bardzo tego potrzebujemy, bo również chodzi o obronę" - stwierdził.
Wołodymyr Zełenski wyraził gotowość do rozmów trójstronnych z USA i Rosją. "Poparliśmy pomysł Stanów Zjednoczonych, osobisty pomysł prezydenta Trumpa, aby zakończyć tę wojnę i znaleźć dyplomatyczny sposób na jej zakończenie. Jesteśmy gotowi na spotkanie trójstronne, jak powiedział prezydent. To dobry sygnał" - dodał.
Prezydent Donald Trump zapowiedział, że bezpośrednio po zakończeniu rozmów z prezydentem Ukrainy skontaktuje się z Władimirem Putinem
"Właśnie rozmawiałem niebezpośrednio z prezydentem Putinem. Zaraz po tych dzisiejszych spotkaniach będziemy mieli rozmowę telefoniczną. Możliwe, że odbędzie się trójstronne spotkanie, ale nie jest to pewne. Jeśli nie dojdzie do takiego spotkania, walki będą kontynuowane. Jeśli jednak do niego dojdzie, mamy duże szanse, aby zakończyć wojnę. On oczekuje mojego telefonu, kiedy skończymy to spotkanie" - argumentował.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że jest otwarty na przeprowadzenie wyborów po zakończeniu wojny. Z powodu rosyjskiej agresji ukraińskie wybory prezydenckie w październiku 2024 roku oraz parlamentarne w marcu 2023 roku zostały odwołane. Wołodymyr Zełenski przypomniał, że najważniejsze jest bezpieczeństwo wyborców.
"Naszym głównym celem jest stabilny i długotrwały pokój dla Ukrainy i całej Europy. Ukraina jest gotowa na prawdziwy rozejm i na stworzenie nowej architektury bezpieczeństwa. Potrzebujemy pokoju" - napisał tuż przed spotkaniem ukraiński przywódca.
Komentujemy także, w rozmowie z Rafałem Leśkiewiczem, rzecznikiem prezydenta Karola Nawrockiego, brak polskiej reprezentacji podczas szczytu w Waszyngtonie.
Donald Trump spotkał się w Białym Domu z Wołodymyrem Zełenskim. Przedstawicieli Polski na tym spotkaniu nie było. Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz tłumaczył, że "przerzucanie odpowiedzialności za to na prezydenta Karola Nawrockiego nie służy interesowi Polski".
Mówimy też jakie jest strategiczne i gospodarcze znaczenie Donbasu, którego oddania domaga się Rosja, dla walczącej Ukrainy.
Rosja domaga się od Ukrainy całkowitego oddania terenów Donbasu, czyli obwodu Ługańskiego i Donieckiego na wschodzie kraju. Ustępstwa terytorialne Kijowa mają być jednym z warunków zawarcia porozumienia pokojowego stawianych przez Kreml.
Ukraina kontroluje obecnie 12 procent terytorium w Donbasie, ale na tym obszarze znajdują się kluczowe ośrodki ukraińskiej obrony, czyli Kramatorsk i Słowiańsk. Jakie jest strategiczne i gospodarcze znaczenie Donbas dla walczącej Ukrainy? O szczegółach w relacji Michała Makowskiego.
Przedstawiamy również szczegóły ustaleń dotyczących rosyjskiego drona wojskowego, który spadł i eksplodował na polu kukurydzy we wsi Osiny na Lubelszczyźnie. To najprawdopodobniej tzw. wabik, pozbawiony głowicy bojowej, zwierający jedynie niewielką ilość materiałów wybuchowych - przekazało źródło zbliżone do resortu obrony.
Ambasadzie Federacji Rosyjskiej została przekazana nota protestacyjna wobec wydarzeń, jakie rozegrały się w Osinach w nocy z 19 na 20 sierpnia, kiedy to doszło do eksplozji bezzałogowego statku powietrznego - poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Jak dodał, w nocie protestacyjnej Polska wskazuje, że Rosja naruszyła traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 r. i konwencję chicagowską z 1944 r. oraz wiele praw zwyczajowych.
- Zdaniem MSZ to zdarzenie jest świadomą prowokacją ze strony Federacji Rosyjskiej, elementem wojny hybrydowej i kolejnym aktem wysoko nieprzyjaznym wobec Rzeczypospolitej Polskiej, a także wobec państw europejskich - powiedział Wroński.
Rzecznik zapewnił też, że Polska potępia wszelakie działania, które stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej. Podkreślił, że Polska domaga się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnienia tego incydentu i zaprzestania podobnego rodzaju prowokacyjnych działań. - W opinii MSZ to zdarzenie podważa wiarygodność Federacji Rosyjskiej jako wiarygodnego uczestnika jakiegokolwiek procesu pokojowego i jako uczestnika wszelakich działań w społeczności międzynarodowej - zaznaczył.
Poinformował, że nota została przekazana stronie rosyjskiej w Warszawie, ale ma też zostać przetłumaczona i przekazana do Moskwy.
Pytany o spodziewaną reakcję strony rosyjskiej, czy też raczej jej brak, Wroński zaznaczył, że podobne sytuacje miały już miejsce. - Rosja tego rodzaju sytuacje lekceważy, twierdzi, że nie ma żadnego dowodu na to, że to jest ich sprzęt - powiedział.
Dodał, że Polska informuje swoich sojuszników o takich zdarzeniach, pokazuje ich przebieg, co sprawia, że Europa również zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że wojna w Ukrainie nie jest marginalnym zdarzeniem, a zagrożeni są również mieszkańcy państw NATO.
Zapraszamy również do nowo otwartej wystawy stałej Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 w Radzyminie – najnowszego oddziału Muzeum Niepodległości w Warszawie. Relacjonujemy uroczystości z udziałem dr. Tadeusza Skoczka, dyrektora Muzeum Niepodległości, Małgorzaty Piekarskiej, kierownik Działu Zbiorów Muzeum Niepodległości i Adama Bacławskiego, kierownika Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 w Radzyminie.
Billboardy w samym sercu Nowego Jorku, a na nich… polskie artystki. Jedna z największych platform muzycznych na świecie po raz kolejny pokazuje, że muzyka nie zna granic - i w ramach programu EQUAL wspiera kobiety w branży muzycznej. Najnowszą ambasadorką inicjatywy została Maryla Rodowicz - ikona polskiej sceny muzycznej. Rozmawiała z nią Ada Janiszewska.
Zapraszamy także na spotkanie z Agatą Słupską-Jurewicz z Hiszpańsko-Polskiego Stowarzyszenia Kultury "Krakus".
- My tańczymy i śpiewamy głównie w strojach krakowskich, co wywołuje bardzo duże zainteresowanie, ponieważ te stroje są barwne, kolorowe, cekiny lśnią. Natomiast Hiszpanie też tańczą i śpiewają w swoich strojach regionalnych, które nie są jednak takie bogate, nie są takie kolorowe. Także my naprawdę wzbudzamy bardzo duże zainteresowanie. Nasz folklor oczywiście ich interesuje, ponieważ ta muzyka trochę jest inna. Jest to dla nich nowość i przyjmują ją bardzo dobrze i lubią, kiedy my występujemy, ponieważ to jest ciekawostka dla nich. Polska jest bardzo teraz w dużym zainteresowaniu wśród Hiszpanów, ponieważ wyjeżdżają, zwiedzają. Polska się otworzyła na Europę i turystycznie jest bardzo popularna w Hiszpanii, także bardzo nas miło wszędzie witają i chętnie słuchają naszej muzyki - mówiła rozmówczyni Polskiego Radia dla Zagranicy.
Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zapraszam Halina Ostas.