– Dotychczasowe podejście fiskusa do kwestii kopii irlandzkich certyfikatów rezydencji było negatywne. Jeśli najnowsza interpretacja nie okaże się wypadkiem przy pracy, to oznaczałoby to, że KAS zaczyna liberalizować swoje podejście. Znika jeden z biurokratycznych problemów, z którym borykają się firmy płacące np. za usługi reklamowe w mediach społecznościowych – komentuje Marcin Zarzycki, doradca podatkowy, adwokat i partner w LTCA.
Nie można wykluczyć, że korzystna interpretacja jest pokłosiem wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 sierpnia 2020 r. (sygn. akt II FSK 1276/18). Sąd kasacyjny orzekł wtedy, że jeżeli irlandzka skarbówka uznaje za ważne kopie certyfikatów rezydencji udostępniane w internecie przez Facebooka czy Google'a, to polski fiskus musi przekonująco wyjaśnić, dlaczego ma obiekcje do takich dokumentów (patrz „Internetowe certyfikaty wciąż wątpliwe”, DGP nr 169/2020).
O kłopotach polskich firm z certyfikatami rezydencji irlandzkich podmiotów, takich jak Facebook czy Google, pisały wielokrotnie media. Problem dotyczy wielu przedsiębiorców, którzy kupują od obu koncernów usługi reklamy. Koncerny te mają swoją europejską siedzibę w Irlandii, formalnie więc usługa jest nabywana z tego kraju.
Zasadniczo, wypłacając na ich rzecz wynagrodzenie, polski podmiot (nabywca usługi) powinien potrącić 20-proc. zryczałtowany podatek dochodowy, zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT (i odpowiednio art. 29 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT). Zgodnie jednak z polsko-irlandzką umową o unikaniu podwójnego opodatkowania w tym wypadku możliwe byłoby całkowite uniknięcie zryczałtowanego podatku u źródła. Podatek byłaby należny tylko za granicą. Warunkiem jest jednak przesłanie przez zagranicznego kontrahenta certyfikatu swojej rezydencji (art. 26 ust. 1 ustawy o CIT). Taki certyfikat jest zaświadczeniem potwierdzającym miejsce siedziby lub zamieszkania podatnika dla celów podatkowych.
Zakupy reklam na Facebooku czy w Google są na tyle masowe, że od początku 2017 r. irlandzki fiskus przestał wydawać papierowe certyfikaty rezydencji. Są one wydawane przez irlandzką skarbówkę jako dokument pdf i przesyłane bezpiecznym kanałem elektronicznym. Następnie są udostępniane przez koncerny na ich stronach internetowych. Stamtąd polska firma, która jest nabywcą, może je ściągnąć w formacie pdf bądź jpg w zasadniczo niezmienionej formie.
Źródło: kierunekirlandia.eu/ho