Redakcja Polska

Najważniejsze wydarzenia tygodnia: 24.01.2020 r.

24.01.2020 17:00
W tym wydaniu: Światowe Forum Holokaustu w Jerozolimie, 50. Forum Ekonomiczne w Davos i podpisanie umowy brexitowej przez przewodniczącego Rady Europejskiej i szefową Komisji Europejskiej 
Audio
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjnePAP/EPA/ABIR SULTAN / POOL

SŁOWA WSPARCIA DLA POLSKI W JEROZOLIMIE

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest wdzięczny wiceprezydentowi Stanów Zjednoczonych Mike'owi Pencowi za to, że w Jerozolimie przypomniał, w jaki sposób nazistowskie Niemcy niszczyły polską kulturę podczas II wojny światowej. Wiceprezydent USA mówił o tym w Instytucie Jad Waszem, gdzie organizowane było w czwartek Światowe Forum Holokaustu. Andrzej Duda powiedział, że Mike Pence przypomniał, iż Niemcy chcieli wykorzenić, między innymi, język polski, dlatego obóz w Oświęcimiu nazwano Auschwitz.

Prezydent skomentował także słowa premiera Izraela, który powiedział, ze świat dowiedział się o Holokauście dzięki Armii Czerwonej. Andrzej Duda podkreślił, że świat dowiedział się o tym dzięki Polakom.

Andrzej Duda odmówił udziału w forum, bo nie umożliwiono mu zabrania głosu. Na liście mówców znalazł się natomiast rosyjski prezydent Władimir Putin, który w grudniu oskarżał Polskę o współudział w wybuchu II wojny światowej i o kolaborację z Hitlerem.

W poniedziałek, w rocznicę wyzwolenia byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau uroczystości z udziałem około 50. przywódców planowane są w Oświęcimiu. Ich gospodarzem będzie polski prezydent Andrzej Duda.

Wicepremier Jacek Sasin powiedział, że Polska musi kontynuować ofensywę informacyjną w światowych mediach, gdyż takie działania budują pozycję Polski w świecie.

W zagranicznych mediach ruszyła kampania promująca polską narrację na temat drugiej wojny światowej pod nazwą „Prawda nie może zginąć”. To odpowiedź na działania dezinformacyjne podejmowane przez Rosję - podkreślił wicepremier.

W ramach kampanii gazety "The Washington Post", "Le Figaro" czy "Die Welt" opublikowały oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy w związku z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz.

EKOLOGIA GŁÓWNYM TEMATEM ZAKOŃCZONEGO SPOTKANIA W DAVOS

Walka ze zmianami klimatu była głównym tematem światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Na dorocznie spotkanie polityków, biznesmenów i aktywistów do szwajcarskiego kurortu zjechało około trzech tysięcy osób. Polskę reprezentowali m. in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Sprawy związane z ekologią zdecydowanie dominowały, ale rozmawiano również o przyszłości NATO, sytuacji w Wenezueli, medycynie i rozwoju gospodarczym.

Uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego w Davos podkreślili, że Europa Środkowo-Wschodnia powinna wspólnie zabiegać o zainteresowani inwestorów. Uważają tak uczestnicy debaty zorganizowanej w Domu Polskim. 

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher podkreśliła, że Polska i kraje ościenne mają duży potencjał gospodarczy. "Międzynarodowi inwestorzy kierują się tam, gdzie widzą możliwości. Obecnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają wszelkie podstawy, żeby ich gospodarki rozwijały się dynamicznie. Dlatego można się spodziewać, że inwestorzy będą napływali tak długo, jak długo region będzie przyjazny dla biznesu, a regulacje będą zachęcające" - powiedziała ambasador.

Prezes banku Pekao SA Marek Lusztyn, który również uczestniczył w debacie, podkreśla, że starając się o inwestycje, Polska i kraje naszej części Europy muszą współpracować.

Dom Polski powstał w ramach Światowego Forum Ekonomicznego w Davos po raz drugi. Odbywają się tam dyskusję na temat polskiej gospodarki, dochodzi do spotkań między polskimi i zagranicznymi przedsiębiorcami, tam również podpisywane są umowy na nowe inwestycje w Polsce. Dom Polski w Davos powstał z inicjatywy dwóch polskich spółek skarbu państwa, PZU i Pekao.

BREXIT CORAZ BLIŻEJ

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podpisali umowę brexitową, określającą warunki wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.

Brytyjski rząd odpowiada na obawy Parlamentu Europejskiego dotyczące pobrexitowego statusu Polaków, Bułgarów czy Francuzów. Unijni imigranci muszą ubiegać się o status osoby osiedlonej, ale na końcu nie otrzymują namacalnego dokumentu. Dowód, że są legalnymi imigrantami pozostanie w "cyfrowej chmurze".

Zdaniem europarlamentarzystów to ryzyko, bo wiele osób nie radzi sobie dobrze z technologią. Ponadto według nich prowadzić może do dyskryminacji: pracodawcy czy właściciele mieszkań mogą nie chcieć podejmować dodatkowego wysiłku sprawdzania w sieci, czy przybysz jest na Wyspach legalnie i już na starcie skreślić kandydatury Polaka czy Niemca. 

Tymczasem wiceszef brytyjskiego MSW mówi : nie zmienimy systemu. - Obawy są nieuzasadnione - przekonuje Brandon Lewis. "Ponieważ dowód jest w sieci, każdy pracodawca, każdy właściciel nieruchomości mieć będzie szybki i prosty dostęp pozwalający na przekonanie się, że status został przyznany. To bardzo łatwy proces. Moim zdaniem jest więc przeciwnie: pracodawcom ten system powinien się spodobać właśnie dzięki swej przystępności. Co ważniejsze: to proces cyfrowy, a więc status imigracyjny jest na zawsze. W takiej formie nie może zostać zgubiony, nadpisany, czy przypadkowo zniszczony. On jest i będzie."

Wcześniej podobne obawy co do systemu wyrażało wiele organizacji zrzeszających imigrantów na Wyspach. Obowiązkowa rejestracja potrwa do końca czerwca przyszłego roku.

Wielka Brytania opuści Unię w nocy z 31 stycznia na 1 lutego.

Na magazyn "Mija Tydzień" zaprasza Katarzyna Semaan