Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wyraził przekonanie, że uda się utrzymać jedność Europy w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę
Nie wyobrażam sobie, by Europa mogła się bronić bez Stanów Zjednoczonych - powiedział w czwartek szef MSZ Zbigniew Rau podczas konferencji Aspen Security Forum w Waszyngtonie. Jak dodał, mimo to państwa Europy muszą wzmocnić swoje siły zbrojne.
"Nie mamy żadnych wątpliwości, że Amerykanie są dla Europy niezastąpieni. Nie wyobrażam sobie Europy broniącej się samej bez silnej współpracy transatlantyckiej" - powiedział Zbigniew Rau, pytany o to, czy Polska obawia się, że po kolejnych wyborach prezydenckich w USA nastąpi zmiana stosunku do NATO.
Minister Rau wskazał jednocześnie, że mimo to Polska nie jest przeciwna współpracy obronnej na szczeblu Unii Europejskiej, ale podkreślił, że najpierw kluczowe jest, by państwa Europy wzmacniały swoją obronę. Przytoczył przykład Polski i planowanego wydatku 4,2 proc. PKB na obronność w przyszłym roku.
Kluczowym punktem wizyty ministra Zbigniewa Raua w Stanach Zjednoczonych jest spotkanie z szefem amerykańskiej dyplomacji Antonym Blinkenem.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina powiedział, że wizyta szefa polskiej dyplomacji w Waszyngtonie wskazuje na nadzwyczajne stosunki polsko-amerykańskie. Jest to szczególnie istotne wobec agresywnej polityki Rosji w Europie.
W poprzednich dniach minister Rau spotkał się z przedstawicielami Komisji Helsińskiej - organem Kongresu zajmującym się tematyką związaną z OBWE, kongresmenami Steve'em Cohenem i Joe Wilsonem oraz senatorem Benem Cardinem, a także republikańskimi politykami z komisji ds. wywiadu - kongresmenem Michaelem Turnerem i senatorem Marco Rubio. W czwartek Rau brał też udział w dyskusji podczas waszyngtońskiej edycji konferencji Aspen Security Forum wraz z szefami MSZ Szwecji i Finlandii oraz wiceszefem MSZ Niemiec.
To wy jesteście wolną, niepodległą Białorusią - tak do przedstawicieli społeczności białoruskiej mówił w Belwederze prezydent Andrzej Duda
Andrzej Duda mówiąc o przedświątecznym charakterze przyjęcia, podkreślił, że Polacy rozumieją co dzieje się w sercach osób, które zostały zmuszone do emigracji.
Prezydent podkreślił, że Polacy głęboko wierzą w to, że walka o demokratyczną Białoruś zakończy się "zwycięstwem prawdziwych Białorusinów, chcących wolnego, suwerennego państwa".
Andrzej Duda zapewnił również, że wolna Białoruś wspiera Ukrainę w walce z rosyjską agresją tak samo, jak robi to Polska. Prezydent wyraził również nadzieję, że na granicy wolnych Polski i Białorusi nie będzie już żadnego muru.
Liderka demokratycznej Białorusi Swiatłana Cichanouska dziękuje Polakom za wsparcie i podkreśla, że jej rodacy walczący o wolność swojego kraju nie zapomną tej solidarności.
Swiatłana Cichanouska mówiła, że jej kraj stał się zakładnikami dwóch dyktatorów - Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki. Jak przyznała, boli ją, gdy Ukraina jest ostrzeliwana z terytorium jej ojczyzny: "Ale od pierwszego dnia wojny Białorusini pokazali, że nie będą tego tolerować i nie pozwolą dyktatorowi zrobić z naszego kraju pariasa. Jestem pewna, że Ukraina zwycięży, a Białoruś stanie się wolna. To jest sprawa samych Białorusinów, tylko my sami będziemy mogli zwrócić nam nasz kraj. To nie jest łatwa sprawa, ale kiedy w pobliżu są tacy przyjaciele jak Polska, to nie ma rzeczy niemożliwych."
Swiatłana Cichanouska dodała, że choć teraz trudno o dobre wiadomości, to bez wątpienia taką informacją jest to, że za kilka dni w Oslo odbędzie się ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla, a jednym z jej laureatów jest w tym roku Aleś Bialacki. Białoruski dysydent, dyrektor Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiosna", pozostaje jednak więźniem politycznym i pokojowego Nobla odbierze jego żona.
Podobne spotkanie Andrzeja Dudy z białoruską diasporą odbyło się niemal dokładnie rok temu - 9 grudnia 2021 roku.
Reparacje wojenne, pomnik pamięci Polaków, ofiar II wojny światowej oraz nauka języka polskiego w Niemczech - główne tematy wizyty wiceministra spraw zagranicznych w Berlinie
Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk powiedział, że niemieckie władze nie złożyły dotąd jasnej deklaracji w sprawie odpowiedzi na notę dyplomatyczną dotyczącą reparacji. Ten temat wiceminister poruszył w trakcie swojej wizyty w Berlinie.
Arkadiusz Mularczyk mówił, że strona niemiecka jest gotowa rozmawiać na temat reparacji, ale Polska musi zwiększyć swoją aktywność w Niemczech:
Wiceminister Mularczyk o kwestii reparacji wojennych rozmawiał w Berlinie z minister stanu do spraw Europy w ministerstwie spraw zagranicznych Anną Lührmann, szefem biura pełnomocnika rządu federalnego do spraw kultury i mediów Andreasem Görgenem oraz z premierem Brandenburgii Dietmarem Woidke.
Wśród głównych tematów rozmów pojawiła się także kwestia braku w Niemczech pomnika Polaków, ofiar II wojny światowej.
Podczas konferencji prasowej Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że taki pomnik powinien powstać w "jak najbardziej godnym miejscu":
Wśród głównych tematów rozmów z niemieckimi rozmówcami pojawiła się także kwestia nauczania języka polskiego w Niemczech jako języka ojczystego. Po raz pierwszy w budżecie federalnym na 2023 rok przewidziano środki na ten cel. Będzie to milion euro w 2023 roku i po dwa miliony euro w 2024 i 2025 roku. Wiceminister Mularczyk zaznaczył, że to nie jest kwota, która odpowiadałaby oczekiwaniom Polski.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.