Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że kolejne sześć państw udzieliło Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa. W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych ukraiński przywódca wskazał, że dotychczas jego kraj uzyskał takie gwarancje w sumie od 13 krajów: "Zaledwie dzień po szczycie NATO w Wilnie sześć krajów dołączyło państw G7 - siedmiu największych demokracji świata - z którymi wczoraj uzgodniliśmy gwarancje bezpieczeństwa. Czechy, Dania, Holandia, Norwegia, Hiszpania i Szwecja. Dziękuję wam. Jestem pewien, że liczba krajów jeszcze wzrośnie."
Przy okazji drugiego dnia szczytu w Wilnie, Ukraina otrzymała gwarancje bezpieczeństwa od krajów grupy G7, w tym od amerykańskiego prezydenta Joe Bidena. We wspólnej deklaracji kraje G7 zobowiązały się do udzielenia długoterminowego wsparcia militarnego Ukrainie, a także gwarancji bezpieczeństwa w celu obrony przed rosyjską inwazją. Jak podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski, jest to etap na drodze Ukrainy do NATO.
Profesor Grzegorz Górski z Kolegium Jagiellońskiego ocenił, że przystąpienie Ukrainy do NATO to będzie długi proces. Państwa Sojuszu zgodziły się na uproszczoną procedurę. Ale nawet po zakończeniu wojny na Ukrainie, nie będzie to łatwe - podkreśla profesor Górski.
Były ambasador Polski w Kijowie Jan Piekło powiedział, że najważniejszym ustaleniem szczytu NATO w Wilnie w kontekście wsparcia dla Ukrainy były deklaracje krajów członkowskich dotyczące gwarancji bezpieczeństwa i dostaw nowego sprzętu. W deklaracji końcowej szczytu zapisano, że Ukraina otrzyma formalne zaproszenie do NATO, "gdy pozwolą na to warunki".
Jan Piekło podkreślił, że istotnym - bo namacalnym - dowodem wsparcia jest obietnica dostarczenia broni i sprzętu na Ukrainę.
Wołodymyr Zełenski pozytywnie ocenił rezultaty szczytu NATO w Wilnie. Jak jednak dodał, byłyby one idealne, gdyby jego kraj otrzymał zaproszenie do członkostwa w Sojuszu.
Ponadto w Wilnie po raz pierwszy w historii zebrała się Rada NATO-Ukraina. Rada ma być platformą konsultacji między Kijowem a Brukselą.
Polska zadowolona z postanowień szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że podczas szczytu NATO w Wilnie przełomowe było przyjęcie planów obronnych terytorium państw Sojuszu. Prezydent powiedział, że po raz pierwszy od czasu Zimnej Wojny Sojusz Północnoatlantycki zatwierdził plany, które zakładają obronę natychmiastową.
Szef MSZ Zbigniew Rau uważa, że postanowienia szczytu NATO w Wilnie przyniosły sukces polskiej dyplomacji. W tym kontekście minister spraw zagranicznych, mówił o wzmocnieniu NATO-wskiej polityki odstraszania i obrony oraz podniesieniu progu sojuszniczych wydatków na obronność.
Zbigniew Rau zauważył również, że dokumenty Sojuszu jasno oceniają Rosję i Białoruś. Jak dodał, na szczycie NATO rozpoczęto debatę nad koncepcją dalszych relacji Sojuszu z Moskwą:
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ocenił, że że plany obronne przyjęte przez sojuszników w Wilnie to jedna z bardziej przełomowych decyzji Paktu Północnoatlantyckiego.
Szef MON podkreślił, że to pierwszy taki dokument od czasu zakończenia zimnej wojny:
Ponadto ministrowie, którzy towarzyszyli prezydentowi Andrzejowi Dudzie w Wilnie, zwrócili uwagę na pozytywny wynik negocjacji w sprawie zniesienia tureckiego weta dla przystąpienia Szwecji do NATO.
Polsko-ukraińskie przebaczenie musi się opierać na prawdzie
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że bardzo ważne są w tym kontekście pochówki ofiar rzezi wołyńskiej.
Andrzej Duda powiedział, że było dla niego dużą satysfakcją, iż w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej mógł upamiętnić jej ofiary razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Obaj prezydenci wzięli udział w nabożeństwie w katedrze w Łucku. Andrzej Duda powiedział, że był to ważny gest, który pokazuje wolę pojednania
Ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki powiedział, że sprawa rzezi wołyńskiej nie jest jeszcze zakończona, ale w ostatnich dniach nastąpił zdecydowany postęp.
Dyplomata podkreślił, że my nie oczekujemy przeprosin, bo dzisiejsi Ukraińcy nie odpowiadają za mordy sprzed 80 lat, ale oczekujemy decyzji administracyjnych, które pozwolą nam na godne pochowanie ofiar.
Bartosz Cichocki wskazał, że wysoki przedstawiciel państwa ukraińskiego, jakim jest przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefańczuk, swoją obecnością na centralnych obchodach 80. rocznicy rzezi wołyńskiej w Warszawie przyjmuje tezę o ludobójstwie Polaków i odpowiedzialności ukraińskich nacjonalistów. "To jest bardzo ważne i stworzy warunki do poszukiwania i zgody na ekshumacje Polaków" - ocenił ambasador Bartosz Cichocki.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.