W Warszawie po raz 11. odbyła się Międzynarodowa konferencja Warsaw Security Forum
W tym roku spotkanie zdominowała wymiana ognia między Izraelem a Hezbollahem i Hamasem. Prezydent Andrzej Duda przestrzegł przed konsekwencjami dalszej eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Podczas swojego wystąpienia prezydent zaznaczył, że taki scenariusz byłby negatywny nie tylko dla tego regionu, ale też dla całego Zachodu, który skupia się na wspieraniu Ukrainy.
Izrael rozpoczął operację lądową w Libanie. Wojskowi określają ją jako "ograniczoną". Uderzenia mają być wycelowane w twierdze Hezbollahu, które zagrażają Izraelowi. "Celem nie jest naród libański" - mówi izraelskie wojsko. "Zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie jest czymś, czego można było się spodziewać" - powiedział ekspert do spraw międzynarodowych, dyrektor Programowy Warsaw Security Forum Bartłomiej Kot i dodał, że zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie rzeczywiście może wpłynąć na sytuację w Ukrainie.
Unia Europejska zwołała nadzwyczajne posiedzenie szefów dyplomacji państw członkowskich w sprawie sytuacji w Libanie. "Chodzi o nasze bezpieczeństwo" - mówiła szefowa łotewskiej dyplomacji Baiba Braže. Komentując sytuację na Bliskim Wschodzie uczestnicząca w Warsaw Security Forum łotewska ministra przypomniała, że w poprzednim tygodniu podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wezwali do trzytygodniowego zawieszenia broni na granicy izraelsko-libańskiej: "Jako Unia Europejska wierzymy, że ani Hezbollah - wystrzeliwujący swoje rakiety na Izrael od października zeszłego roku, ani izraelska eskalacja w postaci rozpoczęcia tego, co Izrael nazywa ograniczoną operacją lądową, nie jest czymś, co sprzyja pokojowi i bezpieczeństwu w strefie euroatlantyckiej".
Izrael bombarduje Liban od blisko trzech tygodni. W tym tygodniu armia izraelska rozpoczęła operację lądową na południu Libanu.
Oficjalnie celem Tel Awiwu jest rozbicie Hezbollahu, który po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w ubiegłym roku, regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, zmuszając kilkadziesiąt tysięcy osób do ewakuacji.
Szef dyplomacji Radosław Sikorski zaapelował do Polaków, którzy są jeszcze na terenie Libanu, o pilny powrót do kraju
Zdaniem polskiego MSZ konflikt na Bliskim Wschodzie będzie eskalował. Polski rząd stale monitoruje sytuację na Bliskim Wschodzie - zapewnił też wiceszef MSZ Robert Kupiecki. Minister w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że napięcie między Izraelem a Iranem, po wystrzeleniu przez Teheran rakiet w kierunku tel Awiwu, budzi niepokój.
Minister Robert Kupiecki podtrzymał też deklarację władz MSZ w sprawie ewentualnej pomocy polskim obywatelom, którzy chcą opuścić Liban. W tej chwili nie jest rozważana ewakuacja specjalnymi samolotami, można się wydostać z tego państwa rejsowymi lotami.
Według szacunków rządu w Bejrucie w izraelskich atakach zginęło przez ostatnie dwa tygodnie ponad 1000 osób, a około 1,2 mln Libańczyków musiało z ich powodu opuścić swoje domy. Media informują, że dużą część ofiar stanowią cywile. Liban jest zamieszkany przez około 5,5 mln osób.
Pierwsza wizyta nowego sekretarza generalnego Sojuszu na Ukrainie
Celowanie w rosyjskie rakiety, zanim zostaną użyte przeciwko cywilom na Ukrainie, może pomóc ratować życie - powiedział szef NATO Mark Rutte podczas wizyty w Kijowie. To pierwsza wizyta nowego sekretarza generalnego Sojuszu na Ukrainie.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim szef NATO mówił o prawie Ukrainy do obrony: "Ukraina ma oczywiście prawo się bronić. Prawo międzynarodowe jest w tej kwestii po stronie Ukrainy, a to oznacza, że to prawo nie kończy się na granicy. Rosja prowadzi nielegalną wojnę, a to oznacza, że celowanie w rosyjskie myśliwce i rakiety, zanim będą mogły zostać użyte przeciwko infrastrukturze cywilnej Ukrainy, może pomóc uratować życie".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po raz kolejny wezwał sojuszników, aby pozwolili Ukrainie na uderzenie głębiej na terytorium Rosji. Ukraiński prezydent powiedział też, że chciałby zobaczyć, jak sojusznicy Kijowa zestrzeliwują irańskie rakiety i drony używane przez Rosję w atakach na Ukrainę, tak samo, jak to zrobili sojusznicy Izraela podczas ataków Teheranu na Izrael
Celem Ukrainy jest pełnoprawne członkostwo w NATO. Na wspólnej konferencji prasowej z nowym szefem NATO prezydent Ukrainy podkreślił, że rozmowy dotyczyły również planu pokojowego: "Oczywiście naszym kluczowym celem jest pełne członkostwo Ukrainy w Sojuszu. Ukraina może stać się 33. krajem NATO, a naszym zdaniem Ukraińcy na to zasługują. Szczegółowo omówiliśmy perspektywy naszej współpracy, kluczowe priorytety, które mogą wzmocnić Ukrainę i Sojusz oraz rozwinąć naszą współpracę. Omówiliśmy również elementy planu zwycięstwa".
Państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego nie będą zestrzeliwać rakiet i dronów nad terytorium Ukrainy, ponieważ to wciągnie je w wojnę z Rosją - twierdzi Pentagon.
Według amerykańskiego ministerstwa obrony pomoc sojuszników w zestrzeliwaniu wrogich dronów nad Izraelem i podobne działania na Ukrainie to "dwa bardzo różne krajobrazy i pola bitew".
Na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Kijów będzie nadal przekonywał swoich partnerów o konieczności zestrzeliwania rosyjskich dronów i rakiet. Dodał, że decyzje w tej sprawie potrzebne są teraz, przed nadejściem zimy. Rutte zauważył, że taką decyzję podejmują władze konkretnych państw NATO.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.