"Rozmawiałem telefonicznie ze Swiatłaną Cichanouską. Zapewniłem, że Białorusini mają pełne wsparcie Polski zarówno w swoim dążeniu do wolności ojczyzny, jak i codziennym życiu w Polsce. Dziś, 40 lat po Porozumieniach Sierpniowych, ta solidarność jest nam znów potrzebna" – napisał na Twitterze premier.
Po wyborach prezydenckich na Białorusi, które według oficjalnych wyników po raz kolejny wygrał rządzący od 26 lat Alaksandr Łukaszenko, w wielu miastach tego kraju wciąż trwają protesty przeciw domniemanym fałszerstwom wyborczym. Odkąd trwają manifestacje, zatrzymano, w tym w wielu przypadkach brutalnie, ok. 7 tys. osób.
Kontrkandydatka Łukaszenki, przebywająca obecnie na Litwie, Cichanouska oświadczyła w poniedziałek, że jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność i wystąpić w charakterze lidera narodowego.
"O potrzebie przeprowadzenia wolnych wyborów"
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk mówił wieczorem w TVP Info, że Mateusz Morawiecki "rozmawiał z Cichanouską na temat konieczności zwolnienia wszystkich więźniów politycznych i osób represjonowanych; na temat tego, że trzeba na Białorusi przeprowadzić wolne, demokratyczne wybory".
Jak relacjonował szef kancelarii premiera, Cichanouska dziękowała Morawieckiemu za plan "Solidarni z Białorusią", który szef rządu ogłosił w ubiegłym tygodniu w Sejmie.
- Plan zakłada, że ponad 50 mln zł zostanie przekazane przez rząd na wsparcie osób represjonowanych, relegowanych z uczelni studentów, na organizacje pozarządowe wpierające społeczeństwo obywatelskie i wolne media – przypomniał Michał Dworczyk.
Jak dodał, to była "dobra, długa rozmowa" w kontekście zwołania przez szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela na środę na godz. 12.00 wideokonferencji Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi. O zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady apelował przed tygodniem, dzień po wyborach prezydenckich na Białorusi, premier Mateusz Morawiecki.
PAP/ho