Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ogłosiło, podczas gali w Domu Dziennikarza w Warszawie, wyniki 29. konkursu o Nagrody SDP na najlepsze publikacje prasowe, radiowe, telewizyjne i internetowe, opublikowane od 1 stycznia 2021 r. do 31 grudnia 2022 r. Tegoroczny Konkurs wyjątkowo obejmował dwa lata ze względu na pandemię i wojnę na Ukrainie. Do konkursu nadesłano ponad 300 prac dziennikarskich. Nagrody i wyróżnienia przyznano w siedmiu kategoriach tematycznych.
"Oceniany rok był rokiem wyjątkowym, wyjątkowo trudnym. Reporterzy, dziennikarze relacjonują przebieg wojny na Ukrainie z narażeniem życia i zdrowia" - powiedziała współprowadząca galę dziennikarka i prezenterka telewizyjna Anna Popek. Minutą ciszy oddano hołd wszystkim dziennikarzom, którzy zginęli na wojnie.
Prezes SDP Krzysztof Skowroński przypomniał, że jest "wielu polskich, wspaniałych reporterów, którzy codziennie relacjonują nam co dzieje się na Ukrainie, opowiadają nam o wojnie". "Właściwie wszyscy włączyliśmy się w akcję pomoc Ukrainie i Ukraińcom, tak samo zrobiła na początku wojny ta organizacja, czyli Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Zorganizowaliśmy kilka akcji - sami albo międzynarodowych. Pomogliśmy greckim dziennikarzom przetransportować kamizelki kuloodporne, które trafiły do dziennikarzy ukraińskich. Współdziałamy z europejską federacją dziennikarzy, cały czas jesteśmy w kontakcie z ukraińskim stowarzyszeniem dziennikarzy, a także w Domu w Kazimierzu Dolnym przyjęliśmy grupę dzieci z sierocińca z Mariupola. Przez kilka miesięcy te dzieci mieszkały w naszym domu, potem szczęśliwie pojechały do Szwajcarii" - mówił Skowroński. Podziękował za te akcje Jolancie Hajdasz, wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
W związku ze szczególną sytuacją międzynarodową jako pierwszą wręczono ufundowaną przez Polską Agencję Prasową Nagrodę im. Kazimierza Dziewanowskiego za publikacje o problemach i wydarzeniach na świecie. Nagroda trafiła do Tomasza Grzywaczewskiego za trzy reportaże emitowane w TVP: "Litwa. W cieniu wieży", "Ukraina. Raport z miejsca zbrodni", "Białoruś. Przebudzenie".
Wyróżnienie w tej kategorii otrzymał Wojciech Jankowski, współpracownik Polskiego Radia dla Zagranicy i Radia "Wnet", za reportaże z Ukrainy, wyemitowane w obu stacjach. - To były reportaże dotyczące południa Ukrainy, Mikołajowa, Chersonia, Odessy. Jeden z materiałów, wyemitowany w Polskim Radiu dla Zagranicy, dotyczył polskiej wsi Kisielówka. Będąc w Mikołajowie, rozmawiałem z Polką, jedną z nielicznych osób, które tam pozostały, bo Mikołajów był bardzo doświadczony, bardzo bombardowany, dopóki Chersoń nie został wyzwolony - mówi Wojciech Jankowski. - Pani Anna Lisowska powiedziała mi wtedy, ze istnieje polska wieś pod Mikołajowem, Kisielówka, do której pojechałem. I ten materiał o polskiej wsi i polskim kościele, który został zniszczony przez Rosjan, czołgistów, którzy strzelali do skutku, aż zrujnowali ten kościół, wyemitowany został na falach Polskiego Radia dla Zagranicy. To więc też sukces naszej redakcji - dodaje Wojciech Jankowski.
Prezes Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz podkreślił podczas gali, że praca, którą wykonują nagrodzeni dziennikarze jest "niezwykle ważna". Zwrócił uwagę, że Polacy mają zupełnie inną percepcję tego, co się dzieje na Ukrainie i tej wojny bestialskiej, niż już nasi sąsiedzi zza Odry. Wskazał, że tam jest "zupełnie inne postrzeganie tego wszystkiego, co się dzieje, tej krwi, która się przelewa". "Dlatego ta robota, którą wykonujecie jest tak ważna" - powiedział zwracając się do nagrodzonych.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Haliny Ostas z Wojciechem Jankowskim, publicystą, reporterem wojennym, nagrodzonym w konkursie SDP.