Funkcjonariusze wchodzą do domów, w których mieszkają rodziny więźniów politycznych, i przeprowadzają przesłuchania i rewizje. Zatrzymanych członków rodzin więźniów politycznych oraz opozycjonistów, którzy już odbyli karę więzienia, przewożono do siedzib służb specjalnych.
KGB tłumaczy swoje działania koniecznością "zwalczania ugrupowań ekstremistycznych" oraz ich finansowania. Operacja trwa. Białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka wezwało opozycjonistów, aby zadbali o swoje bezpieczeństwo.
"Zbrodnia przeciwko ludzkości"
"Masowe rewizje i zatrzymania, w tym byłych więźniów politycznych i krewnych więźniów politycznych, odbywają się w tych godzinach na całym świecie" - pisze Paweł Łatuszka.
Jak dodaje, "w całym kraju przeprowadza się setki rewizji i zatrzymań". "Głównym powodem są datki na rzecz organizacji pozarządowych. Takie działania stanowią zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci prześladowań o podłożu politycznym" - podkreśla białoruski opozycjonista.
Radio Racja "ugrupowaniem ekstremistycznym"
Ponadto Radio Racja jest na liście "ugrupowań ekstremistycznych", sporządzonej przez białoruskie KGB. To niepubliczna stacja radiowa z Białegostoku założona w 1999 roku, nadająca w języku białoruskim na teren Białorusi, Polski oraz Litwy. Jest adresowane przede wszystkim do mniejszości białoruskiej zamieszkującej Polskę.
W ostatnich latach Radio Racja stało się źródłem informacji także dla ludności Białorusi oraz dla setek tysięcy Białorusinów, którzy wyemigrowali po zdławieniu protestów społecznych w 2020 roku.
Na "liście ugrupowań ekstremistycznych", sporządzanej przez służby specjalne reżimu Aleksandra Łukaszenki, są setki organizacji społecznych i mediów. Ich członkowie i działacze stają się obiektem represji politycznych.
IAR/PR24/dad/ho