Pedri (Hiszpania) - w listopadzie ubiegłego roku 17-latek z Barcelony zadebiutował w Lidze Mistrzów w meczu z Ferencvarosem, zdobywając jedną z bramek.
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
"Duma Katalonii" zapłaciła za niego 5 milionów euro, jednak już teraz widać, że to był bardzo dobry interes. W tym sezonie nastolatek rozegrał dla klubu 52 spotkania, zdobył w nich 4 gole i miał 6 asyst. To był rozczarowujący sezon dla klubu, ale Pedri może być jednym z pozytywów.
Ma jeszcze nad czym pracować, ale to materiał na wielką gwiazdę, co potwierdziło powołanie od Luisa Enrique na Euro 2020. Pierwsze szanse dostał w eliminacjach do mundialu w Katarze i wydaje się, że na turnieju także będziemy mogli zobaczyć go w akcji. Następca Xaviego? Takich opinii nie brakuje, być może jest za wcześnie, by o tym mówić, ale na pewno warto śledzić rozwój tego talentu.
Pedro Goncalves (Portugalia) - ma 22 lata i dopiero wchodzi do wielkiej piłki, ale trzeba przyznać, że jest to wejście naprawdę świetne. W 37 spotkaniach dla Sportingu zdobył 23 gole, , co dało mu tytuł króla strzelców. Do bramek dołożył 5 asyst i walnie przyczynił się do tego, że jego zespół sięgnął po mistrzostwo i puchar kraju.
Mimo imponującego strzeleckiego dorobku Goncalves nie jest napastnikiem, lecz ofensywnym pomocnikiem, świetnie wyszkolonym technicznie i błyskotliwym. Nie imponuje warunkami fizycznymi, jednak nadrabia to sprytem. Porównania do Bruno Fernandesa, który rozpoczął podbój Premier League tuż po dołączeniu do Manchesteru United.
Goncalves nie ma na swoim koncie nawet minuty w dorosłej reprezentacji Portugalii, jednak wobec tego, jak kapitalny sezon rozegrał, powinien spodziewać się swojej szansy w meczach Euro.
Sprowadzeniem Portugalczyka już teraz zainteresowane są potęgi, a udane Euro może sprawić, że cena zawodnika znacznie pójdzie w górę.
Jamal Musiala (Niemcy) - urodzony w Stuttgarcie, ale dorastający na Wyspach 17-latek w przeszłości reprezentował drużyny juniorskie Anglii i Niemiec, ale zdecydował się reprezentować barwy naszych zachodnich sąsiadów.
Musiala w latach 2011-19 był zawodnikiem juniorskiej Chelsea. Następnie przeniósł się do Bayernu. Jest najmłodszym w historii bawarskiego klubu piłkarzem, który zdobył bramkę w Bundeslidze. Dokonał tego w 1. kolejce obecnego sezonu mając dokładnie 17 lat i 205 dni.
W sumie w tym sezonie uzbierał blisko czterdzieści spotkań dla zespołu z Monachium, głównie wchodząc z ławki. Zebrał jednak doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje. Ten ofensywny piłkarz to bez wątpienia jeden z największych talentów niemieckiej piłki i Joachim Loew na pewno nie zabrał go na turniej po to, by przyglądał się grze jego drużyny. Możemy spodziewać się, że dostanie szansę na grę, a wtedy powinniśmy uważnie śledzić jego poczynania.
Ryan Gravenberch (Holandia) - wiemy, jaką renomą cieszy się akademia Ajaksu Amsterdam, a Gravenbarch to jeden z piłkarzy, którzy błyskawicznie potwierdzili, że przeskok do seniorskiej piłki z takiego miejsca nie jest najmniejszym problemem.
Środkowy pomocnik może pochwalić się mistrzostwem Holandii, rozegrał w tym sezonie blisko 50 spotkań. Już teraz pojawiają się doniesienia o tym, że interesują się nim potęgi z Premier League, ale ojciec piłkarza deklaruje, że jego syn pozostanie w klubie na kolejny rok.
Gravenberch zdążył już zadebiutować w dorosłej reprezentacji, Euro może być dla niego prawdziwym egzaminem dojrzałości. Patrząc na jego grę, poruszanie się z piłką, boiskową inteligencję, podania otwierające drogę do bramki, dryblingi, mamy wszelkie podstawy do tego, by wróżyć mu ogromną przyszłość. I jeśli zobaczymy go w pierwszym składzie Holendrów, nie będzie w tym żadnego zdziwienia.
Phil Foden (Anglia) - Foden ma dopiero 20 lat, jednak już teraz można mówić o nim jako o jednej z największych gwiazd Manchesteru City. Młodziutki wychowanek musiał wykazać się nieprzeciętnymi umiejętnościami, by w ogóle zasłużyć na szansę występu w ekipie Pepa Guardioli. A kiedy ją dostał, wykorzystał to w pełni.
Ten sezon to popis umiejętności pomocnika - 49 meczów, 16 bramek, 10 asyst, wielkie mecze zarówno w Premier League, jak i Lidze Mistrzów. Foden ma wszystko, by stać się jedną z kluczowych postaci reprezentacji Anglii w najbliższych latach, a oglądanie go w akcji to prawdziwa przyjemność.
Na Euro jedzie już jako gracz, którego umiejętności są znane, jednak będzie to jego pierwsza tak duża impreza i dowiemy się, czy będzie potrafił odnaleźć się w nowej roli.
Dejan Kulusevski (Szwecja) - temu zawodnikowi będziemy mogli przyjrzeć się bliżej w trzecim spotkaniu, które Polacy rozegrają w grupie. I lepiej, żeby nasi piłkarze znaleźli sposób na to, jak zatrzymać Szweda.
Kulusevski to złote dziecko szwedzkiej piłki, zbierał doświadczenie w Serie A, a po serii świetnych występów sięgnął po niego Juventus, który nie wahał się, by wyłożyć na stół 35 milionów euro.
Pod nieobecność Zlatana Ibrahimovicia Kulusevski będzie jednym z tych, na których będzie spoczywać największa odpowiedzialność za występ na Euro. Niestety, pomocnik tuż przed startem turnieju miał pozytywny test na COVID-19 i nie zobaczymy go w pierwszym meczu Szwedów na tej imprezie.
Alexander Isak (Szwecja) - świetne warunki fizyczne, przebojowość, brak kompleksów, 17 bramek w tym sezonie w La Liga w barwach Realu Sociedad. Nic dziwnego, że 21-letni Isak jest w tym momencie wyceniany na 30 milionów euro.
Na mistrzostwach Europy będzie miał bardzo trudne zadanie - wejść w buty Zlatana Ibrahimovicia. Choć w tym momencie można zastanawiać się, czy nie jest na to za wcześnie, młody talent spróbuje podołać trudnej misji zastąpienia największego gwiazdora swojego kraju.
Euro 2020: Francja mistrzem, Mbappe królem strzelców? Sławy polskiej piłki typują [SONDA]
Josip Brekalo (Chorwacja) - zmiana pokoleniowa w kadrze wicemistrzów świata odbywa się stopniowo, ale Brekalo jest jednym z tych, którzy już niedługo mogą stanowić o sile zespołu. Jak dotąd środkowy napastnik musi jeszcze ustąpić Kramariciowi i Rebiciowi pod względem liczby zdobywanych goli, jednak piłkarz Wolfsburga jest typowym skrzydłowym, co sprawia, że siedem goli w Bundeslidze w tym sezonie to naprawdę dobry wynik.
Te mistrzostwa mogą być dla niego przełomem, i choć już teraz przygląda mu się kilka mocniejszych klubów, to mistrzostwa Europy mogą znacznie podnieść jego notowania.
Ferran Torres (Hiszpania) - w swoich pierwszych 10 spotkaniach w reprezentacji Hiszpanii zdobył 6 bramek, w tym hat-tricka przeciwko Niemcom.
Coraz odważniej poczyna sobie także w Premier League, gdzie Pep Guardiola początkowo dawał mu sporo czasu na to, by przywykł do warunków nowej ligi. Ostatnio szkoleniowiec przyznał jednak jasno, że na początku swojego pobytu na Etihad Torres był chłopcem, a teraz stał się mężczyzną.
Na Euro 2020 będziemy oglądać już nie dzieciaka, który będzie zbierał reprezentacyjne szlify - Luis Enrique powinien zobaczyć w nim realne wzmocnienie reprezentacji Hiszpanii.
Euro 2020 miało się odbyć przed rokiem, ale z powodu pandemii zostało przełożone o rok. Turniej rozpocznie się 11 czerwca, a zakończy miesiąc później. Inauguracja będzie miała miejsce w Rzymie, gdy w spotkaniu grupy A Włochy zmierzą się z Turcją. Finał zaplanowano w Londynie na Wembley.
Czytaj także:
Rywalami Polaków w grupie E są: Słowacja (14 czerwca, Sankt Petersburg), Hiszpania (19 czerwca, Sewilla) oraz Szwecja (23 czerwca, Sankt Petersburg).
ps