„Dziękujemy za mistrzostwa świata (srebro w Rosji, 2018 – przyp. red.), ale dziś Dalić jest najsłabszym ogniwem” - ocenił „Index.hr” i już opublikował ankietę z nazwiskami potencjalnych kandydatów na nowego szkoleniowca kadry narodowej; na razie prowadzi Nenad Bjelica z NK Osijek (35 proc. głosów), były trener Lecha Poznań.
Można oddawać głosy także m.in. na Roberta Prosineckiego i Igora Biscana.
„Dalić nie miał swojego dnia. Uporczywie ustawia Gvardiola na pozycji lewego obrońcy, a tymczasem to środkowy defensor. Kolejny błąd to stawianie w ataku na Bruno Petkovicia i zapominanie, że na ławce jest np. Ante Budimir. Szkoda, że Dalic nie uwierzył w niego - to kolejne komentarze dziennikarzy z Chorwacji.
– Nie jest wstydem przegrać, nie mówiąc już o przegranej z Hiszpanią o ćwierćfinał, ale mimo wszystko wciąż dominuje poczucie, że można było pójść o krok dalej. Dodatkowo, gdy weźmie się pod uwagę, że w meczu o półfinał zamiast Francji czekałaby Szwajcaria, to uczucie żalu jest jeszcze silniejsze”.
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
Ale winą za odpadnięcie wicemistrzów świata na dość wczesnym etapie Euro obarcza się nie tylko Dalicia, lecz także zawodników, na czele z liderem Luką Modriciem, czy też Ante Rebiciem i Josko Gvardiolem. Dwóm ostatnim „oberwało się” za ich nieuwagę.
„Ante Rebić zmieniał buty, podczas gdy Pablo Sarabia strzelał gola na 1:1, a Josko Gvardiol pił wodę zamiast zapobiec bramce Ferrana Torresa na 3:1 dla Hiszpanii” – grzmiały chorwackie portale internetowe.
“Sportske novostki” zwróciły uwagę na słabszy występ kapitana Modrica.
"Nie zagrał na swoim najwyższym poziomie, a bez Luki w najlepszej dyspozycji szanse Chorwacji znacznie się zmniejszają. Czy skumulowało się zmęczenie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, czy Hiszpanie po prostu dobrze go znają? Nieważne. Może Luka powinien być oszczędzany w fazie grupowej? Ale trudno winić trenera, bo nie mógł sobie pozwolić na to pozwolić w sytuacji, gdy każde spotkanie decydowało o awansie do 1/8 finału”.
Z drugiej strony są też pozytywne opinie, np. znakomitego przed laty napastnika, a dziś prezesa Chorwackiego Związku Piłki Nożnej (HNS) Davora Sukera.
01:10 Musioł.mp3 O szczegółach meczu Chorwacji z Hiszpanią - Tadeusz Musioł (IAR)
- Pokazaliśmy charakter, gdy wszyscy myśleli, że mecz się skończył – przyznał w nawiązaniu do końcówki spotkania, kiedy Chorwacja w krótkim czasie strzeliła dwa gole (od 1:3 do 3:3) i doprowadziła do dogrywki.
- Cały świat znów nas podziwia, gratulacje dla trenera, sztabu i piłkarzy. Zagraliśmy kolejny spektakularny mecz. Niestety, szczęście było w dogrywce po stronie Hiszpanów, którym gratuluję awansu do ćwierćfinału. Zakończyliśmy występ na Euro, ale wracamy z podniesionymi głowami. Specjalne podziękowania dla naszych fanów, którzy byli naprawdę fantastyczni i kibicowali drużynie przez cały mecz - podsumował Suker.
Czytaj także:
Media w Chorwacji zwróciły też uwagę na zmiany kadrowe w reprezentacji w porównaniu do MŚ w 2018 roku w Rosji.
"Przeciwko Hiszpanii zagrało aż ośmiu piłkarzy (Juranovic, Gvardiol, Pasalic, Vlsic, Orsic, Brekalo, Petkovic, Budimir), których nie było w 23-osobowym zespole na ostatnim mundialu. Zmiana pokoleniowa to niezwykle trudny proces w każdej drużynie, a zwłaszcza – jak pokazuje historia - dla tych selekcjonerów, którzy dokonują jej po sukcesie. Zmiany muszą być zaplanowane, przygotowane, a tymczasem Gvardiol z trudem zmieścił się w 26-osobowej kadrze, a na Euro grał jako podstawowy obrońca…" – napisali chorwaccy dziennikarze po meczu w Kopenhadze.