O ile tamta płyta pokazywała popowe i hedonistyczne oblicze wokalisty, to wydana trzy lata później "Barcelona" była skokiem na naprawdę głęboką wodę, bowiem Mercury nagrał ją w duecie z hiszpańską sopranistką operową Montserrat Caballé. Tytułowy utwór stał się hymnem Igrzysk Olimpijskich odbywających się w stolicy Katalonii w 1992 roku i zarazem wizytówką miasta.
źródło: YouTube / Freddie Mercury Solo
Freddie udowodnił, że potrafi się odnaleźć w dowolnej stylistyce muzycznej i że dałby sobie radę bez wsparcia macierzystej grupy. Nigdy jednak nie miał zamiaru porzucać kolegów na rzecz kariery solisty. – Bez nich byłbym nikim – wyznał skromnie w jednym z wywiadów.